Rachunki za ciepło mogą wzrosnąć max o 42. proc. W Opalenicy odbyło się spotkanie z mieszkańcami

Rachunki w przypadku gospodarstw domowych korzystających z centralnego ogrzewania wzrosną zimą maksymalnie o 42 procent. Tak zapowiedziała jeszcze w sierpniu szefowa resortu klimatu i środowiska, Anna Moskwa. Ciepłownie nie będą mogły mocniej podwyższyć cen.

Rozwiązanie ma być zagwarantowane przez ustawę o wsparciu dla odbiorców ciepła, którą pod koniec sierpnia przyjęła Rada Ministrów. Projekt ustawy trafił do Sejmu. Poprzednie przepisy były krytykowane, ponieważ spółdzielnie mieszkaniowe podnosiły kwestię wykluczenia odbiorców ciepła sieciowego. W reakcji na te postulaty ministerstwo zapowiedziało uchwalenie nowej ustawy. Informowano, że dzięki niej ochroną przed skutkami nadmiernego wzrostu cen ogrzewania objęci zostaną m.in. mieszkańcy budownictwa wielorodzinnego. Propozycje rządu znalazły się w projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw. Przedsiębiorstwa nie będą mogły zrezygnować z takiej dopłaty i zamiast tego podwyższyć cen dla odbiorców ciepła ponad limit.

Zasada ta obejmie też pośredników pomiędzy ciepłowniami a gospodarstwami domowymi w Polsce, a więc np. spółdzielnie mieszkaniowe.

We wtorek, 13 września 2022 roku aula Przedszkola nr 2 przy ulicy Zamkowej pękała w szwach. Na spotkanie z burmistrzem miasta Tomaszem Szulcem, Michałem Komorowskim prezesem KOMOPALU, posłem Jakubem Rutnickim i przedstawicielami komitetu protestacyjnego w Opalenicy przyszły tłumy. Tematem numer jeden były rozwiązania, jakie zapowiedział rząd dla mieszkańców.

Do tematu wprowadzonych rozwiązań ustawowych proponowanych przez rząd odniósł się w trakcie spotkania Michał Komorowski. Wyjaśnił, jak to ma wyglądać w praktyce, jednak jak podkreślił, nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w rzeczywistości.

- W Sejmie przygotowywana jest ustawa, która ma rozwiązać problemy wysokich cen za ciepło. Z tej ustawy wynika, że Państwo nie mogą zapłacić więcej niż 150,95 zł/GJ i na tym koniec. Formy sprzedaży czy jak to ma wyglądać - tego jeszcze nie wiadomo

- mówił w trakcie spotkania Michał Komorowski, prezes KOMOPAL-u.

Mieszkańcy Opalenicy nie są jednak przekonani co do tych rozwiązań. Boją się, że ostatecznie rachunki dla nich nie zostaną zmniejszone. "Bo znów pomoc nas nie obejmie" - mówili. To jednak ma zostać szybko zweryfikowane, ponieważ jak obiecuje Rząd, rachunki mają ulec zmniejszeniu już od października 2022 roku.

Do tematu możliwych rozwiązań w celu zniwelowania i zmniejszenia rachunków nawiązał włodarz gminy. Jak podkreślił, mieszkańcy muszą myśleć o swojej przyszłości.

- Jedynym rozwiązaniem, które na ten moment jest realny to utworzenie przez Państwa wspólnot, mniejszych czy większych. To pozwoli na założenie indywidualnych pieców w każdym bloku. To jest Państwa decyzja. Ja zawsze Państwu pomogę i będę Was wspierać, ale musimy myśleć już o przyszłym roku. Niestety ten rok jest dla nas już spalony

- wspomniał w trakcie spotkania burmistrz, Tomasz Szulc.

Pomysł ten z aprobatą został przyjęty przez komitet protestacyjny w Opalenicy. Jak stwierdzono, to jedyny - po sprawdzeniu wielu możliwości - takich jak geotermia w mieście czy palenie olejem napędowym - możliwy sposób na aktualne problemy.

Do pomysłu utworzenia wspólnot mieszkaniowych na terenie Opalenicy i odejścia od Spółdzielni Mieszkaniowej w dwóch zdaniach odniósł się prezes spółdzielni, Andrzej Funka.

- Wiedzieliśmy o spotkaniu w Opalenicy, jednak nie otrzymaliśmy na nie zaproszenia. Dlatego jest mi trudno odnieść się do pomysłów, czy rozwiązań, jakie padły na tym spotkaniu. Jeśli uzyskamy stenogram nagrania - jak najbardziej się do tego ustosunkujemy

- powiedział Andrzej Funka.