Region: Próbowali oszukać seniorów

„Mamo, to ja... miałem wypadek samochodowy” (mówi zapłakany głos w słuchawce, specjalnie stłumiony, by trudniej było go poznać) Jestem na komisariacie policji, ale jeśli przyniesiesz pieniądze, to cała sprawa zostanie zapomniana” - te i podobne formułki słyszą najczęściej w telefonach seniorzy, których oszuści mają za łatwy cel. W ten sposób metodą „na wnuczka” lub „na policjanta” chcą żerować na naiwności starszych ludzi.

Podobny scenariusz miało zdarzenie, do jakiego doszło w miniony czwartek w Nowym Tomyślu. Naciągacz próbował podszyć się pod syna i wyłudzić od emerytki pieniądze. Do konkretów jednak nie doszło, bo jak powiedział nam czytelnik, telefon odebrała nie jego mama, ale siostra i szybko zakończyła podejrzaną rozmowę, nie dając się oszukać. Postawa godna pochwalenia. Jak się szybko okazało nie jedyna tego dnia.

- W czwartek w Nowym Tomyślu doszło do pięciu prób wyłudzeń pieniędzy - mówi nam rzecznik nowotomyskiej Komendy Powiatowej Policji Przemysław Podleśny. - Naciągacze próbowali w sumie wyłudzić od mieszkańców około 500 tysięcy złotych. Jednak dzięki czujności nowotomyślan, wszystkie próby zakończyły się niepowodzeniem. Osoby, które próbowano oszukać od razu zgłosiły ten fakt nam - dodał policjant.

Przemysław Podleśny dodał również, że funkcjonariusze prowadzą obecnie postępowanie w tej sprawie: - Próbujemy ustalić autora lub autorów prób wyłudzeń. Jednocześnie chciałbym pogratulować mieszkańcom postawy, bo nie dali się oszukać. Takie sytuacje tylko potwierdzają sens licznych akcji prospołecznych, spotkań prewencyjnych, jakie organizujemy - wyjaśnił nam.

Na terenie Nowego Tomyśla czwartkowe próby wyłudzeń nie były pierwszymi. Kilkanaście miesięcy temu doszło tu do kontrolowanej przez policję wymiany pieniędzy. Wówczas zatrzymana została kobieta, która przyszła po wcześniej umówioną kwotę. Przy tej okazji, sprawdziliśmy, czy wyłudzacze próbowali wzbogacić się również na terenie powiatu grodziskiego. Rzecznik Komendy Powiatowej Policji Kamil Sikorski powiedział nam jednak, że w ciągu ostatnich siedmiu dni nie odnotowano takich prób, wcześniej jednak były:

- Około miesiąc temu dwoje mieszkańców naszego powiatu zgłosiło na policję próby wyłudzeń pieniędzy przez osoby fałszywie podające się za członków rodziny. W obu przypadkach mieszkańcy byli czujni, a tuż po telefonach od oszustów, natychmiast dzwoniono do nas - wyjaśnił nam oficer prasowy KPP.

Jak przebiega obrazowy proceder? Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach zazwyczaj występujących u osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową. Co zrobić, by nie dać się oszukać? - Należy zachować spokój, trzeźwe myślenie, nie działać pod presją czasu, próbować skontaktować się z bliskimi. Warto też zadzwonić do nas - mówi P. Podleśny.