Sielinko. Strefa kibica

Wejściówki, które zakupił pan Artur Śliwiński kosztowały 99 złotych i obejmowały pobyt w strefie kibica w dowolne dni od 8 do 22 czerwca.

Przypomnijmy jednak, że już 12 czerwca, czyli na kilka dni po rozpoczęciu turniej, organizator postanowił zamknąć FanCamp. Jak informował za pośrednictwem swojej strony internetowej, było to związane z brakiem możliwości zapewnienia bezpieczeństwa bawiącym się w strefie kibicom. Według tego, co można znaleźć w oficjalnym oświadczeniu, na teren Fan Camp wejść mogły osoby trzecie. Tyle wyjaśnienia organizatora. Fakty są również takie, że już dwa dni po meczu otwarcia, w strefie bawiło się ledwie kilkudziesięciu kibiców.

Dołącz do społeczności Dnia Nowotomysko - Grodziskiego na Facebooku

Gdy strefę zamknięto, pan Artur, z wiadomych względów, postanowił zażądać zwrotu poniesionych kosztów: -16 lipca napisałem maila do firmy Grupon, w którym powołałem się nie tylko na artykuły prasowe o zamknięciu FanCamp, ale także na oficjalną stronę organizatora - opowiada. -Jakież było moje zdziwienie, gdy dostałem odpowiedź, w której sprzedawca twierdził, że według danych od organizatora, strefa była czynna przez cały czas trwania mistrzostw!

Przepychanka trwała przez kilka dni, ponieważ przez cały czas przedstawiciele firmy Grupon.pl twierdzili, że usługa wykupiona przez pana Artura dotyczyła tylko pobytu na polu namiotowym.

Gdy w jednym z maili skierowanych do firmy Grupon.pl stwierdził, że zamierza skontaktować się z prasą, okazało się, że sprawa wyjaśniła się błyskawicznie. Pan Artur otrzymał zwrot wydatków związanych z zakupionymi biletami.

Zapytaliśmy jednak, czy jest on jedynym klientem, który zakupił poprzez Grupon.pl bilet do FanCamp: -Sprzedaliśmy bardzo niewiele tych biletów - zapewnił Artur Bednarz, przedstawiciel Grupon.pl. -Z naszych informacji wynika, że było to w sumie sześć biletów - usłyszeliśmy.
Więcej w tygodniku Dzień Nowotomysko - Grodziski, 31 lipca