Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie w sprawie cen ciepła. Uczestniczyło w nim ponad 100 mieszkańców Opalenicy

Dominika Kapałka
Dominika Kapałka
Screen ze spotkania w Opalenicy
W środę, 10 maja, w auli Przedszkola nr 2 przy ulicy Zamkowej odbyło się spotkanie z burmistrzem miasta Tomaszem Szulcem, Michałem Komorowskim - prezesem KOMOPALU, posłem Jakubem Rutnickim i przedstawicielami komitetu protestacyjnego w Opalenicy. Tematem numer jeden była sprawa ciepła.

Spotkanie w sprawie cen ciepła. Na sali wrzało

W pierwszej kolejności głos zabrał burmistrz Opalenicy Tomasz Szulc, który odczytał treść pisma wysłanego do Urzędu Miejskiego przez prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Tomyślu, Andrzeja Funkę. Usprawiedliwiał on swoją nieobecność, zwracając uwagę na wcześniejsze - swoje - zobowiązania. Dodatkowo zasugerował w piśmie odczytanym podczas spotkania, że pomysł zaproszenia, zrodził się, jak podejrzewa, po wyznaczeniu terminu tego właśnie spotkania. Podkreślał również, że w ubiegłym roku, mimo dramatycznej sytuacji rodzinnej, uczestniczył w podobnym zebraniu w Opalenicy.

- Stoimy w tym samym miejscu. Nadal jesteśmy traktowani jako przedsiębiorcy, nadal nie mamy za dużej pomocy, pomimo tego, że rząd przedłużył ochronę naszych gospodarstw od kwietnia do końca grudnia 2023 roku. (...) We wrześniu chcielibyśmy znów zawołać telewizję i prasę. Jest to czas przed wyborami (...). Nie chcemy być taryfą "biznes". Trzeba coś z tym zrobić. (....)

- zabrała głos Żaneta Opala. Jak zarzucała mówczyni, od roku nic się nie zmieniło. Dodatkowo, jak informowała, przez cały weekend wraz z Angeliką Grobelnik odwiedzały mieszkańców opalenickich osiedli podlegających SM, by zebrać podpisy pod projektami uchwał. Wyjaśniła również wszystkim zgromadzonym na sali, że nic to nie przyniosło, ponieważ dokumenty te nie zostały, jak miała stwierdzić SM, złożone w terminie.

- Choć czas kończył się 3, więc ustawowo jeszcze 4 maja była możliwość dostarczenia ich w siedzibie spółdzielni. To były trzy projekty - pierwszy, aby walne zgromadzenia były transmitowane w telewizji naszej osiedlowej(...). Drugi projekt dotyczył zmiany wynagrodzenia, a kolejny, trzeci, aby w Radzie Nadzorczej nie zasiadali członkowie rodzin pracowników spółdzielni (...)

- mówiła Ż. Opala. Zarzucała ona również w dalszej części swojej wypowiedzi, że prezes nie przychodzi na spotkania, nie angażuje się w sprawy mieszkańców i nie dba o ich dobro, torpedując wszystkie pomysły mieszkańców. Kobieta zanalizowała również wypłaty Rady Nadzorczej, które jak obliczyła, wynoszą ponad 24 tysiące miesięcznie. Opaleniczanka namawiała mieszkańców Opalenicy do zmian, do odejścia od SM i utworzenia wspólnot.

Drugą osobą, która zabrała głos, była pani Angelika Grobelnik, która wspomniała o pomyślę bloku przy ulicy Mickiewicza w Opalenicy, który jest osobną wspólnotą i chce odciąć się od gminnego KOMOPALU, dostarczającego ciepło. Obecnie, jak dodała - wspólnota ta jest na etapie wdrażania w każdym mieszkaniu osobnego ogrzewania - pomp ciepła.

- Koszt takiego założenia wychodzi około 6,5 tysiąca złotych na mieszkanie(...). Dodatkowo analizowaliśmy montaż kolektorów słonecznych do ciepłej wody - z nimi byłby to koszt około 40 złotych za kubik. Obecnie niektórzy mieli nawet 70 złotych za kubik(...). Prezes ciągle czeka na cud i zmianę ustawy. Wspólnie możemy zrobić wiele, bo wszystko w naszych rękach

- tłumaczyła A. Grobelnik.

W spotkaniu uczestniczył również burmistrz Nowego Tomyśla, Włodzimierz Hibner, który dzielił się na spotkaniu swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi działań spółdzielni i jego odczuciami jako lokator. Zgadzał się ze zdaniem swoich przedmówczyń i projektami uchwał, które miały zostać przedłożone w zarządzie SM. Włodarz gminy wspominał również o absurdalnej - jego zdaniem - sytuacji, z jaką spotkał się jako lokator, gdzie za kopię ponad 20 tysięcy stron dokumentów miałby zapłacić rachunek: - Na prawie ćwierć miliona złotych - około 247 tysięcy złotych - stwierdził W. Hibner, który żalił się również, że jako członek Rady Nadzorczej nie może narzucić tematu rozmów na zebraniu.

Co na pytania organizatorów spotkania odpowiedział prezes SM Andrzej Funka?

Prezes Spółdzielni jeszcze raz naszej redakcji wyjaśnił powód swojej nieobecności podczas środowego spotkania w Opalenicy i wyraził swoje ubolewanie nad faktem, że termin został uzgodniony bez konsultacji z jego osobą.

- W związku z tak późnym powiadomieniem mnie o planowanym spotkaniu, z przyczyn osobistych, nie mogłem wziąć udziału w spotkaniu. W dniu 10 maja byliśmy w Pniewach u burmistrza Pniew, po to, aby porozmawiać o transformacji energetycznej, a także o możliwościach utworzenia spółdzielni energetycznej z gminą i Veolią Zachód jako z właścicielem kotłowni

- powiedział Andrzej Funka. Nie zgadza się z zarzutem, iż spółdzielnia przez rok nic nie zrobiła. Szef nowotomyskiej SM podkreślił, że zarząd załatwił zgodę KE na pomoc dla ciepła systemowego i teraz walczą o przedłużenie tego okresu do końca 2027 roku.

- A taka Spółdzielnia Energetyczna jak najbardziej mogłaby powstać również w Opalenicy. W przypadku zawiązania takiej spółdzielni możemy pomyśleć o małej farmie, która da prąd do części wspólnych budynków i do podgrzania wody w kotłowni. Takie rozwiązanie pozwala zachować aktualny stan jeśli chodzi o SM

- wyjaśnia prezes.

Dodajmy, że w trakcie spotkania poseł J. Rutnicki zapowiedział wywołanie tematu traktowania spółdzielców jako klientów indywidualnych, podczas obrad Sejmu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto