Syreny alarmowe w Nowym Tomyślu nie zawyły, podobnie było również w Opalenicy!

- Jutro (niedziela - przyp. red.) o godz. 8:41, w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej, zawyją syreny alarmowe we wszystkich województwach w całym kraju. Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu, chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę

- napisał w mediach społecznościowych Mariusz Kamiński, szef MSWiA.

Pierwsi samorządowcy zapowiedzieli, że z uwagi na przebywających w ich miastach uchodźców z Ukrainy nie wykonają rządowego polecenia przekazywanego przez wojewodów.

Burmistrz Nowego Tomyśla, Włodzimierz Hibner poinformował w sobotę, że nie uruchomi 10 kwietnia syren alarmowych.

- Oficjalnie na terenie naszej gminy przebywa obecnie prawie 1600 uchodźców! Apelujemy o więcej rozsądku i empatii wobec najmłodszych ofiar zbrodniczej agresji. Nie wybudzajmy z ich pamięci "demonów wojny" i nie wzbudzajmy niepotrzebnej paniki

- wyjaśnił włodarz miasta.

Taką decyzję podjął również burmistrz Opalenicy, Tomasz Szulc. 9 kwietnia na oficjalnym fanpage Urzędu Miejskiego w Opalenicy pojawił się komunikat.

- Ze względu na zaistniałą sytuację związaną z przyjęciem do naszej gminy uchodźców z Ukrainy, w tym także dzieci, w niedzielę 10 kwietnia nie zostaną uruchomione syreny alarmowe

- napisano na stronie UM Opalenica.