Ta mało popularna dyscyplina ma w naszym regionie swoich zwolenników. To od kilku lat właśnie w Brodach działa Towarzystwo Gimanstyczne Sokół. Teraz zawodnik tego klubu odniósł niebywały sukces - został Mistrzem Polski.
Oprócz nagrody finansowej w wysokości 3000 złotych, zwycięzca otrzymał również tzw. dziką kartę na Mistrzostwa Polski Bilcza 2011. - Mecze w telewizji odzwierciedlały poziom gry maksymalnie w połowie tego co się działo – powiedział nam Waldemar Manyś - Dużo partii było kończonych z "podejścia" lub z "kija". Były to najtrudniejsze pojedynki w moim bilardowym życiu. Nie mogłem sobie pozwolić na jakikolwiek błąd. I tak mnie to zmotywowało, że grałem jak natchniony. Sam się dziwiłem, że stać mnie było w danym momencie wygrywać nawet z najlepszymi.
Zobacz także: Polski mistrz snookera
W poprzednich latach zawodnik z Brodów dwukrotnie uczestniczył w finałowych zawodach. Jego najlepszym miejscem była 17 lokata. Tym razem nie miał sobie równych. W walce po tytuł pokonał m. in. Andrzeja Winogradowa, który trzy lata temu wygrał ten turniej. Waldemar Manyś nie należał do wąskiego grona faworytów, ale nie był też całkowitym laikiem w tym towarzystwie. W bilarda gra od jedenastu lat.
Więcej na ten temat w tygodniku Dzień Nowotomysko-Grodziski, 6 grudnia.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?