Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właścicielka zakładu robiącego trumny porzuciła ciało pracownika w lesie. Sąd zaostrzył jej karę. Trafi za kratki na prawie dwa lata

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Grażyna F. w czerwcu 2019 roku porzuciła ciało Wasyla Czornej w lesie pod Wągrowcem. W piątek sąd wydał prawomocny wyrok
Grażyna F. w czerwcu 2019 roku porzuciła ciało Wasyla Czornej w lesie pod Wągrowcem. W piątek sąd wydał prawomocny wyrok NK
Najpierw nie wezwała karetki do umierającego mężczyzny, a następnie porzuciła jego zwłoki w lesie pod Wągrowcem. Teraz Grażyna F., szefowa zakładu trumien, w którym pracował zmarły Ukrainiec Wasyl Czornej, została skazana na rok i dziesięć miesięcy więzienia. Dodatkowo sąd zaostrzył karę i nałożył na nią dwunastoletni zakaz obejmowania stanowisk lub prowadzenia działalności gospodarczej związanej z zatrudnieniem pracowników.

- Zapewne wszyscy oceniamy ten czyn przez pryzmat jego skutku, czyli śmierci pokrzywdzonego. Ale sąd pierwszej instancji wykreślił jako kwalifikacje prawną czynu nieumyślne spowodowanie śmierci. Grażyna F. została skazana za nieudzielenie pomocy - tak uzasadniał wyrok sędzia Jerzy Andrzejewski.

Sprawdź też:

I dodawał: - Sąd doszedł do wniosku, że kara w maksymalnym wymiarze trzech lat może być wymierzona, gdy u sprawcy jest szereg okoliczności obciążających i brak łagodzących. W tej sytuacji tak jednak nie było. Oskarżona była niekarana, wyraziła ubolewanie i przeprosiła rodzinę pokrzywdzonego. Chociaż nie przyznała się do zarzucanego czyni, to wynikało to z faktu, że zrobiła wszytko, co mogła.

Początki tej tragicznej historii sięgają połowy 2019 roku. Wtedy to odnaleziono zwłoki 36-letniego Ukraińca Wasyla Czorneja. Mężczyzna pracował w zakładzie produkującym trumny, niedaleko Nowego Tomyśla. Jego zwłoki znaleziono 13 czerwca 2019 roku w lesie pod Wągrowcem. Jak wykazała sekcja zwłok, zmarł on dzień wcześniej na skutek niewydolności oddechowo-krążeniowej.

Policjanci szybko ustalili, że w upalny dzień mężczyzna zasłabł podczas pracy i stracił przytomność. Gdy inni pracownicy zawiadomili właścicielkę, ta zabroniła wzywać karetkę pogotowia i nakazała wszystkim iść do domu. Potem okazało się, że nieprzytomny mężczyzna zniknął z terenu zakładu.

Właścicielka zakładu, jak ustalili śledczy, wynajętym samochodem wywiozła jego ciało. Grażyna F. została oskarżona o nieudzielenie pomocy i nieumyślne spowodowanie śmierci Wasyla Czorneja.

W maju 2020 roku kobieta została skazana na rok i 10 miesięcy więzienia oraz ośmioletni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z zatrudnianiem pracowników i zajmowania stanowisk związanych z zatrudnianiem pracowników.

Sprawdź też:

Od wyroku odwołali się obrońcy Grażyny F., prokuratura oraz pełnomocnicy rodziny zmarłego Wasyla. Obrońcy Grażyny F. domagali się uniewinnienia kobiety.

Oskarżonej nie można przypisać skutków tego zdarzenia w postaci śmierci Wasyla Czorneja

- mówił adwokat Jacek Sawicki, obrońca Grażyny F.

Z kolei drugi z obrońców, adwokat Jerzy Szajkowski, dodawał: - W ocenie obrony orzeczona kara jest rażąco surowa.

Zaostrzenia kary domagała się poznańska prokuratura oraz pełnomocnicy rodziny zmarłego. W swoim piśmie apelacyjnym wnosili o podwyższenie kary do trzech lat więzienia.

Ostatecznie poznański Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok roku i dziesięciu miesięcy więzienia, ale zaostrzył karę poprzez nałożenie dwunastoletniego zakazu obejmowania stanowisk lub prowadzenia działalności gospodarczej związanej z zatrudnieniem pracowników.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Właścicielka zakładu robiącego trumny porzuciła ciało pracownika w lesie. Sąd zaostrzył jej karę. Trafi za kratki na prawie dwa lata - Głos Wielkopolski

Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto