Ciężarówka z cysterną załadowaną kilkudziesięcioma tonami wodorotlenku sodu przewróciła się w rowie dwa kilometry za Pniewami. Pomimo tego, że sypka substancja wysypała się ze zbiorników, nie doszło do skażenia środowiska.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w miniony piątek, o godzinie 14.45, dwa kilometry za Pniewami na trasie w kierunku Szczecina. Kierujący ciężarowym dafem z cysterną zjechał na pobocze i przewrócił się w rowie. Samochód był tak rozpędzony, że z przewróconą cysternę sunął jeszcze przez kilkanaście metrów, wyrywając małe drzewa i krzewy.
Kierowca i pasażer z obrażeniami ciała trafili do szpitala.
Z cysterny wyleciało kilka ton sypkiego wodorotlenku sodu. - Jest to bardzo żrąca substancja. Lecz jeśli nie wejdzie w kontakt z wodą, czyli jeśli nie zacznie padać deszcz, nie będzie zagrażała środowisku - powiedział nam na miejscu zdarzenia Jan Wołyński, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach. Akcja usuwania wraku samochodu trwała aż do północy. Na szczęście nie zaczęło padać. Najpierw bowiem należało rozładować cysternę, a do tego nie było specjalistycznego sprzętu.
Dodatkowym utrudnieniem było jeszcze to, że tir wysłany na miejsce wypadku, aby zabrać towar z rozbitej cysterny, został zatrzymany przez policję w Poznaniu. Dlatego, że minęła już godzina 20 w piątek, od której obowiązywał zakaz ruchu dla tirów.
Dopiero po wielogodzinnej akcji specjalistyczny dźwig wyciągnął samochód z głębokiego rowu. Prawdopodobnie przyczyną wypadku było zablokowanie się kół w cysternie.
7 najtańszych kierunków na wakacje all inclusive w lipcu 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?