Dojazdy na studia wymagają dużego samozaparcia. Kasia co tydzień wózkiem inwalidzkim dojeżdża na stację kolejową w oddalonym o kilka kilometrów Stefanowie, by tam wsiąść w pociąg i dojechać do Leszna, a z tamtejszego dworca na uczelnię.
Dla zdrowego człowieka to nie lada wyprawa, a dla Kasi wysiłek jest podwójny. Stąd szuka osoby, która pomogłaby jej dojechać i wrócić z uczelni. Może wśród naszych Czytelników lub ich znajomych jest ktoś, kto dysponuje odpowiednim autem i jeździ do Leszna lub mógłby tam Kasię zawieźć raz w tygodniu?
– Do tej pory jakoś sobie radziłam – mówi Kasia. – Razem ze mną jeździ mama, która pomaga mi przy wsiadaniu i wysiadaniu z pociągu, a także po zajęciach podczas pobytu u mojej cioci w Lesznie. Rodzice są na rencie i nie stać ich na zakup auta przystosowanego do przewozu wózka. Tymczasem robi się coraz zimniej. Niedługo pewnie spadnie śnieg i trudno mi będzie dotrzeć na stację. I tak jestem wdzięczna PKP, że w składzie, którym jadę, jest specjalny wagon z podjazdem. Tylko raz zdarzyło się, że był zwykły i w przenoszeniu mnie musieli pomóc pasażerowie. Jeszcze kilka lat temu niepełnosprawni studenci mogli liczyć na pomoc asystentów, którzy byli opłacani z PFRON. Teraz nie ma takiego udogodnienia. Złożyłam wniosek o przyznanie mi środków na dojazdy w ramach programu „Student”.
Na dniach powinnam otrzymać odpowiedź. Jeżeli zostanie rozpatrzony pozytywnie, mogłabym opłacać takie wyjazdy z tego właśnie funduszu. Jeśli nie, będzie mi musiała wystarczyć skromna renta, którą otrzymuję. Chętnie dorzucę się do kosztów paliwa. Być może ktoś jeździ na studia do Leszna z gminy Zbąszyń lub sąsiednich gmin i dysponuje wolnym miejscem w samochodzie typu bus lub combi, w którym zmieściłby się także wózek – opisuje swoją trudną sytuację Kasia.
Osoby, które chciałyby pomóc Kasi Śmiałek, proszone są o kontakt pod nr. tel. 663 507 383, 68 386 91 99 lub [email protected]
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?