Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żegnaj nasz przyjacielu

Jakub Czekała
Archiwum
Żegnaj nasz przyjacielu. Setki osób, w tym poseł Stanisław Kalemba, ale i przedstawiciele władz samorządowych z terenu powiatu nowotomyskiego uczestniczyły w sobotę w pogrzebie Witolda Urbańskiego. Uroczystości odbyły się w Buku, gdzie mężczyzna mieszkał od niespełna roku.

Żegnaj nasz przyjacielu

We wtorek po południu, 64-letni Witold Urbański - kierownik prywatnego gospodarstwa rolnego w Wojnowicach wykonywał prace na jego terenie. Z wstępnych ustaleń wynika, że wpadł pod koło ciągnika z opryskiwaczem. Znalazł go inny z pracowników. Jak doszło do wypadku? Tego na razie nie wiadomo.

- Ranny mężczyzna został znaleziony przy sprzęcie rolniczym. Z obrażeniami trafił do szpitala - powiedział nam naczelnik wydziału prewencji KPP w Nowym Tomyślu, Sławomir Mikułko.

Niestety obrażenia, jakich doznał mężczyzna okazały się zbyt poważne. Jak wyjaśnia szef nowotomyskiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Elnur Amgad, po przewiezieniu do szpitala mężczyzna natychmiast trafił na OIOM. Lekarze podjęli próbę walki o jego życie. Niestety urazy były zbyt rozległe.

Sprawę wypadku oraz jego dokładny przebieg bada policja pod nadzorem nowotomyskiej prokuratury, a także Inspekcja Pracy. W czwartek odbyła się sekcja zwłok 64-latka, która wykazała, że śmierć nastąpiła z powodu urazu wielonarządowego.

Witold Urbański był znanym w powiecie nowotomyskim działaczem społecznym oraz samorządowym. Od niedawna mieszkał w Buku. Wcześniej, przez długie lata był mieszkańcem Trzcianki w gminie Kuślin. Był tam dyrektorem gospodarstwa przy Zespole Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Ustawicznego, a wcześniej nauczycielem w technikum

- Wprost nie możemy w to uwierzyć. Witek był bardzo fajnym człowiekiem, ogromnym społecznikiem. Był pomocny, lubiany, zawsze otwarty na propozycje. Od 2007 roku był sekretarzem w naszej radzie sołeckiej. Chętnie wspierał nasze inicjatywy, uczestniczył również w rajdach rowerowych. Żegnaj przyjacielu... - powiedział nam wstrząśnięty jego śmiercią sołtys wsi Przemysław Nadobnik.

W ogromnym szoku po wtorkowej tragedii jest również Maria Galas. - Nie mogę w to po prostu uwierzyć. Dla mnie jest to wielki szok, coś nie do pojęcia. Witold był bardzo życzliwą osobą. Świetnie się z nim współpracowało- powiedziała nam Maria Galas, radna powiatu nowotomyskiego.

Tragiczne zmarły Witold Urbański był w przeszłości radnym powiatowym, w czasie I i II kadencji członkiem zarządu Rady Powiatu Nowotomyskiego oraz radnym w gminie Kuślin. Jednak był przede wszystkim społecznikiem i pozytywną osobą - tak wspominają go znajomi.

- Tata był osobą bardzo wierzącą, pracowitą, szczerą, życzliwą, kochającą życie, ludzi i swoją pracę. Najważniejsza była dla niego rodzina: żona, dzieci i wnuki. Zginął w miejscu, które bardzo lubił, w gospodarstwie na którym pracował. Będzie nam go bardzo brakowało. Bardzo go kochaliśmy - powiedział nam pogrążony w smutku syn Tomasz.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto