Oficjalne otwarcie, wzruszający program artystyczny w wykonaniu dzieci, młodzieży i dorosłych z okazji 104. rocznicy odzyskania niepodległości poprzedziły wieczorny koncert. Koncert w ramach X edycji Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego, która w tym roku wybrała za zasadniczy temat „Romantyczną duszę." Takie połączenie i spójny pomysł na całość świętowania dały dobry skutek, a publiczności trwałe wrażenia. Warto w tym miejscu podkreślić, że samorząd gminy i jego instytucje od lat współpracują z Fundacją Dolnośląski Festiwal Muzyczny. Warto przypomnieć, że to właśnie Fundacja DFM zorganizowała koncert tuż przed rozpoczęciem prac remontowych. A teraz włączyła się aktywnie w nowy początek, w nowe kierunki korzystania z wnętrza kościoła.
Inauguracja, narodowe święto, spotkanie mieszkańców i gości, czyli ważne okoliczności sprawiły, że do wieczornego koncertu Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego zaproszono wybitnego pianistę francuskiego Michela Bourdoncle'a - wykonawcę wysoko cenionego i występującego w wielu prestiżowych salach koncertowych na całym świecie. Jaki program artysta zaproponował złotostockiej publiczności? Naturalnie kontekst i oczekiwania sprawiły, że usłyszeliśmy muzykę romantyczną i przykład takiej, która do tej tradycji bezpośrednio nawiązywała.
Spośród dzieł Fryderyka Chopina Michel Bourdoncle wybrał Nokturny nr 1 cis-moll i nr 2 Des-dur z opusu 27. Taki początek od razu uświadomił nam, słuchaczom, jak niejednoznaczna i daleka od stereotypowych uproszczeń jest "romantyczna dusza", bo nadzwyczaj łatwo w niej o zmianę nastroju, o skontrastowane emocje. Francuski pianista jest laureatem konkursu Franciszka Liszta w Utrechcie i znakomicie to udowodnił w wykonaniu kompozycji „Vallée d'Obermann" węgierskiego twórcy - wielkiego przyjaciela Chopina. Ujawniły się w pełni, w tej właśnie interpretacji, cechy muzyka, czyli swoboda panowania nad utworem, nad instrumentem, a wreszcie i nad publicznością, która w wielkim skupieniu podążała za kolejnymi taktami tego niełatwego dzieła. Sprzyjały temu wykonawcza precyzja, jasność wykonawcza i siła dźwięku.
Cztery Preludia Claude'a Debussy'ego, a następnie Scherzo cis-moll, op. 39 Fryderyka Chopina utwierdziły nas, że do nieodłącznych cech francuskiego artysty należy także charyzma. W tym przypadku była to umiejętność przekonującego i trwałego skupienia słuchaczy na prezentowanych kompozycjach. Program wieczornego koncertu w nowo otwartym wnętrzu zamykał, bardzo "pasujący" do nastroju dnia i podsumowania całości wydarzeń, Polonez As-dur, op. 53. Wykonany emocjonalnie i jednocześnie z pietyzmem sprawił, że opuszczaliśmy piękny budynek z przekonaniem, iż będą się tu działy rzeczy ważne i wartościowe. Oto jak "romantyczna dusza" może ciągle inspirować i prowadzić do podejmowania wspólnych, istotnych przedsięwzięć.
Zajrzyj do galerii i zobacz zdjęcia z wydarzenia:
Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?