Nowy Tomyśl. Dom przy Topolwej nadal straszy

- Mam nadzieję. Nie jest to jednak sprawa, która leży w naszych kompetencjach. To prywatna posesja i nam nic do niej – mówi Wojciech Ruta, zast. burmistrza Nowego Tomyśla. -Miasto co roku zabezpiecza budynek. Przede wszystkim otwory po powybijanych szybach.

Czytaj także w tygodniku Dzień Nowotomysko - Grodziski, 18 grudnia

Dom przy ulicy Topolowej jest odcięty od prądu, wody i gazu. -Mimo to, trudno się nie bać. Przecież w każdej chwili ktoś może tam wejść, rozpalić wewnątrz ognisko i wszystko puścić z dymem. Tym bardziej, że kilka razy już się tu paliło – tłumaczy jedna z mieszkających w pobliżu kobiet.
To prawdopodobny scenariusz, szczególnie zimą kiedy to szemrane towarzystwo poszukuje zadaszonych miejsc na alkoholowe libacje. Szanse na szybkie rozwiązanie problemu są mizerne. Mężczyzna, który mieszkał w tym domu, przebywa w więzieniu. To niejaki ”Cebula”, który usłyszał wieloletni wyrok za zamordowanie kompana od kieliszka.
Doszło zresztą do tego na terenie posesji przy ulicy Topolowej.

Dołącz do nas na Facebooku

Czasami zdarza się jednak, że tak trudne sprawy udaje się rozwiązać. Tak stało z pustostanem przy ulicy Konopnickiej, również w Nowym Tomyślu. Tam także dochodziło do imprez suto zakrapianych alkoholem. Tak było, ale już nie jest. Właściciel budynku, właśnie go rozebrał. Takie było polecenie nadzoru budowlanego.
- I dobrze. I kłopotu już nie ma. Teraz śpimy spokojnie. Żadnych śpiewów w środku nocy, ognisk – cieszy się pan Sławomir, który mieszka nieopodal.

Policja natomiast zapowiada wzmożone kontrole w tego typu budynkach na terenie całego powiatu. - Czekamy na każdy sygnał. Będziemy
reagowali natychmiast. Poza tym, także ze względów pogodowych, jeśli ktoś wie, że nocują tam osoby bezdomne, również prosimy o kontakt. Jeden telefon może uratować komuś życie – dodaje na koniec sierżant Przemysław Podleśny, rzecznik policji w Nowym Tomyślu.