Chmielinko. Nie chcą wiatraków.
Radni z Lwówka przegłosowali w ubiegłym tygodniu plan zagospodarowania przestrzennego dla farmy wiatrowej w Chmielinku. Miałoby tam powstać sześć wiatraków, które ustawić planuje inwestor z Paproci pod Nowym Tomyślem. To właśnie w tej wiosce stoją od dwóch lat dwa ponad 200- metrowe wiatraki – najwyższe na świecie.
Ten sam inwestor postanowił wiatraki postawić także w Chmielinku, jednak niższe i w innej technologii.
Choć cała procedura dla mającej tam powstać farmy trwa od 2011 roku, a wcześniej większych protestów nie było, właśnie podczas ostatniej sesji wyraźny sprzeciw dał sołtys wsi Sławomir Stępinski. Wyraził on zaniepokojenie mieszkańców w sprawie planowanej inwestycji. Jak powiedział, mieszkańcy boją się między innymi hałasu, szumów, ewentualnych powikłań zdrowotnych w związku z wibracjami wytwarzanymi przez śmigła. W swoim wystąpieniu zwrócił również uwagę na obawy o spadek wartości gruntów, jeśli farma powstanie.
- W kraju tyle się mówi o szkodliwości, ale przede wszystkim uciążliwości farm wiatrowych. Nie możemy i nie odpuścimy tego tematu. Na zebraniu wieś była przeciwna. Nadto rozmawiałem z mieszkańcami, chcą się zaangażować w ochronę naszej wsi przed farmą. W najbliższym czasie chcemy zorganizować spotkanie informacyjne dla ludzi. Chcemy zaprosić na nie jakiegoś eksperta, który z naukowego punktu widzenia wyjaśni wszystko. Ponadto na pewno będziemy zbierać podpisy przeciwko budowie farmy. Nie poddamy się bez walki. Będziemy walczyć z tymi wiatrakami - powiedział nam sołtys Sławomir Stępinski w rozmowie telefonicznej.
Burmistrz Lwówka nie krył podczas sesji zdziwienia wystąpieniem sołtysa Chmielinka.
– Z prawnego punktu widzenia wszystkie warunki zostały spełnione. Cała procedura rozpoczęła się w 2011 roku. Od tego czasu mieszkańcy mieli możliwość jej zakwestionowania, składania protestów czy zażaleń. Jednak nic takiego do nas nie wpłynęło. Ponadto odbywały się zebrania, m.in. z inwestorem. Wtedy również nie było zdecydowanego sprzeciwu – powiedział nam burmistrz Lwówka Piotr Długosz. – _Według planu wiatrak znajdujący się najbliżej gospodarstw mieszkalnych ma zostać usytuowany w odległości około 800 - 900 metrów _– stwierdził.
Także inwestor z podnowotomyskiej Paproci zaskoczony jest głosami sprzeciwu. – Przecież wcześniej nie było żadnych protestów. Do wglądu mieszkańców były plany zagospodarowania. Nie było żadnych wniosków sprzeciwu – mówi Grzegorz Bartol.
Jak jednak dodał, do budowy farmy jest jeszcze daleka droga i nie jest przesądzone, że na pewno ona powstanie. Wszystko związane jest z budową linii energetycznej średniego napięcia Pniewy – Nowy Tomyśl, pod którą miałyby zostać podpięte wiatraki w Chmielinku. Ta obecna bowiem jest przestarzała i za słaba, by przejąć moc wytwarzaną przez elektrownie wiatrowe.
Jak dodał burmistrz Piotr Długosz, inwestycja Energetyki ma być realizowana w 2014 roku, ale czy tak się stanie, skoro planowana jest już od połowy lat 90? Czas pokaże.
Na koniec dodać warto, że przeciwko wiatrakom protestowano również w Paproci. Na niewiele się to jednak zdało, bowiem ogromne słupy i tak powstały. Niektórzy mieszkańcy tamtych terenów narzekają na szum, a także zakłócenia w działalności sieci internetowej i telefonii komórkowej.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?