Dwa tygodnie temu inwestor zwrócił się bowiem do gminy o zawieszenie postępowania w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy – jej projekt zakładał, że będzie ona dla niego niekorzystna. Jeśli gmina przychyli się do prośby inwestora, postępowanie może odwlec się o kolejne lata, a mieszkańcy dalej będą żyć w niepewności.
Sprawa sękowskiej biogazowni trwa już od kilku miesięcy. Gmina wydała pozytywną decyzję środowiskową dla tej inwestycji. Jednak mieszkańcy Sękowa od początku się jej sprzeciwiali, choćby ze względu na brak w Sękowie i okolicach pól, na których rosłaby kukurydza. Obawiali się więc, że zamiast kiszonki z kukurydzy, z czasem do biogazowni zaczną trafiać gnojowica i odpady zwierzęce. Według nich, nieprzyjemne zapachy się z niej wydobywające byłyby wtedy nie do wytrzymania. Inwestor od początku zdecydowanie zaprzeczał tym oskarżeniom, twierdząc że nie ma takich planów i zawsze zależało mu na zgodzie z mieszkańcami Sękowa. Ci jednak nie dawali mu wiary i zaskarżyli decyzję środowiskową do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W tej chwili czeka ona na rozpatrzenie.
Po analizach przeprowadzonych przez urbanistów, decyzja decyzja gminy w sprawie warunków zabudowy miała okazać się negatywna. Mieszkańcy Sękowa nie kryli wówczas swojego zadowolenia.
Okazało się jednak, że to nie koniec ich batalii. Nim została ona wydana, inwestor zwrócił się o zawieszenie postępowania. W oficjalnym piśmie czytamy, że robi to z uwagi na zamiar „wprowadzenia nowych rozwiązań technologicznych, które mogą wpłynąć na pewne elementy urbanistyczne i lokalizacyjne tej inwestycji”. Nie chciał zdradzić, jakie ewentualne zmiany ma w planach.
Dlatego też, również w tym wypadku, mieszkańcy Sękowa nie wierzą inwestorowi: - To nic innego jak zabieg, który ma odwlec tę sprawę w czasie – twierdzi Piotr Protas, sołtys Sękowa, a zarazem przedstawiciel Towarzystwa Ochrony Ekologicznej wsi Sękowo.
Inwestor twierdzi jednak, że miałby szanse wybudować w Sękowie biogazownię, jednak na dziś woli pozostawić sprawę nierozstrzygniętą ponieważ zależy mu również na dobrych relacjach z mieszkańcami.
Dodajmy, że jeśli postępowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy zostanie zawieszone, inwestor ma trzy lata na złożenie wniosku o jego kontynuowanie.
Więcej na ten temat w tygodniku Dzień Nowotomysko-Grodziski, 25 października.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?