Dąbrowa. Mają nowy dom
Po chwili rozległy się syreny, a karetki popędziły do Nowego Tomyśla. Tego samego dnia zmarł pan Henryk, kolejnego 14-letnia Ewelina. Rodzina została rozbita, świat im się zawalił.
Sytuacja była tym bardziej przygnębiająca, bo ból po stracie bliskich mieszał się z niepewnością o jutro. 53-letni pan Henryk był jedynym żywicielem wielodzietnej rodziny. Choć był po operacji i nie pracował na stałe, to zawsze udawało się im jakoś uciułać trochę grosza. Małżeństwo miało w planach remontować wiosną dach domu, choć budynek w którym mieszkają zamieszkały nie powinien być. Jedna izba, rozpadające się gliniane ściany - stare budownictwo.
Po tragedii rodziny z Dąbrowy, o których losie poinformowaliśmy zgłosiło się wiele osób chcących pomóc w tych jakże trudnych dla nich chwialach. Pojawił się pomysł, by znajdujący się obok domu budynek gospodarczy przerobić na mieszkanie z prawdziwego zdarzenia, z centralnym ogrzewaniem, pokojami... Zaczęło się załatwianie wymaganych przez prawo pozwoleń, zbieranie materiału. Okazało się, że wiele osób chce pomóc. - Prace zaczęły się 1 czerwca. Najpierw rozebraliśmy ten budynek, by następnie podnieść górę i zbudować jeszcze jedno piętro. Na całości powstał nowy dach, na piętrze będą 4 pokoje, na dole 2 i do tego łazienka, kotłownia z piecem centralnego ogrzewania. Z zewnątrz barkuje nam okien i drzwi, te będą montowane na dniach - opowiada nam wdowa, pani Anna. - Wewnątrz będziemy musieli zamontować podłogi, pomalować ściany i wszystko umeblować. Chcemy się wprowadzić w październiku. Mamy nadzieję, że się uda. Korzystając z okazji chcielibyśmy podziękować za założenie dachu Adrianowi, Pawłowi, Darkowi oraz pomocnikowi Klaudiuszowi. Murarzom Grackowi i Michałowi oraz pomocnikom Dominikowi i Adrianowi, elektrykom Sławkowi i Jarkowi, Krzysztofowi za centralne ogrzewanie, Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej z Urbanowa oraz rodzinie, ktora dała nam okna i drzwi - kończy ze łzami w oczach pani Anna.
Dodajmy, że jednocześnie w nowotomyskim sądzie trwa proces w związku z tragicznym wypadkiem. Odbyły się już 2 posiedzenia. Sprawczyni potrącenia nie przyznaje się do winy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?