Medycy nadal walczą o zmiany
O rozpoczętym pod koniec maja tego roku proteście ratowników medycznych już na naszych łamach informowaliśmy. Przypomnijmy, że medycy dążą między innymi do wykluczenia podmiotów prywatnych z systemu ratownictwa medycznego, czyli jego całkowitego upaństwowienia, wyrównania płac z pielęgniarkami (chodzi o przyznanie dodatku tej samej wysokości), nowelizacji ustawy o ratownictwie, zlikwidowania „umów śmieciowych” oraz zwiększenia nakładów na ratownictwo medyczne.
Pierwszym etapem działań było oplakatowanie karetek, placówek medycznych oddziałów. Powieszono flagi, bannery, a ratownicy założyli specjalne koszulki, które noszą zamiast swoich uniformów. Kolejny etap protestu rozpoczął się w ubiegły wtorek, a dziś o godzinie 16 ma się zakończyć. Zapewne wielu naszych czytelników zwróciło uwagę, że zarówno na terenie powiatu grodziskiego, jak i nowotomyskiego znacznie częściej jeździły karetki na sygnałach świetlnych i dźwiękowych. Uspakajamy - poziom bezpieczeństwa nie pogorszyły się, a wszystko było związane właśnie z protestem.
- Przez cały tydzień wszystkie ambulanse jeżdżą na włączonych sygnałach, tak by nasza praca jeszcze bardziej została zauważona i przez zwykłych mieszkańców i przez osoby decyzyjne w naszym kraju - powiedział nam Błażej Lipiecki z nowotomyskiego pogotowia.
Najważniejsze, że na proteście nie cierpią pacjenci. Ci ostatni - co zresztą podkreślają sami ratownicy - bardzo ciepło odnoszą się do akcji protestacyjnej, popierają ją i dodają medykom otuchy i wiary, że uda im się osiągnąć cel.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?