Nowy Tomyśl. Przez ścianę do hurtowni

Sprawę badają nowotomyscy policjanci. Śledczy nie wykluczają, że z włamaniem może mieć coś wspólnego jakiś pracownik firmy, bowiem złodzieje, którzy wybili dziurę w ścianie, przez którą weszli do hurtowni, zmieścili się dokładnie między regałami.

Świadczyć to może, albo o wyjątkowym szczęściu włamywaczy, albo o rozeznaniu w rozstawieniu regałów wewnątrz budynku. Faktem jest, że skradziono 70 rakiet papierosów.

Czyżby wysokie ceny papierosów w sklepach zmuszały nałogowych palaczy do radykalnych metod w ich pozyskiwaniu?