Nowy Tomyśl: "Reanimują" gminne drogi?

Ogromne koleiny, błoto, maź, rozlewiska, kałuże - po tym nie da się chodzić, ciężko jest również przejechać. Nie może zatem dziwić fakt, że w wielu miejscach pojawił się problem z dojazdem, a zarówno u sołtysów poszczególnych miejscowości, jak i w Wydziale Infrastruktury i Drogowym Urzędu Miejskiego w Nowym Tomyślu rozdzwoniły się telefony z prośbą o interwencję. Temat pojawił się także na środowym posiedzeniu Komisji Oświaty, Kultury, Sportu, Zdrowia i Spraw Społecznych. Podczas spotkania o problemie nieprzejezdnych dróg mówiła dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej Danuta Michałowicz, która na komisji przedstawiała raport z działalności OPS w 2016 roku. Poinformowała ona, że w minionym tygodniu jedna z pracownic ugrzęzła na nieutwardzonej drodze w okolicach Sękowa, gdy jechała do jednej z podopiecznych ośrodka. Niestety był to początek podobnych informacji. Okazało się bowiem, że w rejonach Paproci przejechać drogą nie mógł kierowca autobusu szkolnego. Ponadto właśnie mieszkańcy Paproci już w połowie miesiąca złożyli do gminy petycję w sprawie wyrównania i utwardzenia tej właśnie drogi. Mieszkańcy zwracali właśnie uwagę na to, że z powodu roztopów przejazd nią jest prawie niemożliwy.

Problem dotyczy również innych odcinków dróg, zarówno na wsiach, jak i w samym centrum miasta. Na naszych łamach informowaliśmy już o nieciekawej sytuacji na jednym z najstarszych w Nowym Tomyślu osiedli, położonych po prawej stronie ulicy Kościuszki (jadąc od centrum w kierunku Starego Tomyśla). Okazało się, że gdy lód stopniał, to dziurawe dotychczas drogi zamieniły się w błotne pułapki, co zresztą doskonale widać na załączonym zdjęciu.

Jeszcze podczas komisji okazało się, że urzędnicy nie będą czekać do wiosny, gdy wykonuje się planowe równanie dróg, a działania zamierzają rozpocząć już w tym tygodniu. Uczestniczący w komisji Tomasz Stawicki z Wydziału Infrastruktury i Drogowego poinformował, że sam odebrał wiele telefonów w sprawie gruzowania i naprawy dróg, którymi obecnie trudno przejechać:

- Przez ostatnie dwa dni nasi pracownicy jeździli po gminnych drogach i wyznaczali drogi, gdzie gruzowanie jest potrzebne w pierwszej kolejności. Powstała lista, za której realizację bierzemy się natychmiast - mówił. - W pierwszej kolejności będziemy „ratowali” te drogi, które są wykorzystywane jako dojazdowe do szkół przez autobusy, a dalej kolejne odcinki tak, by mieszkańcy mieli możliwość przejazdu - mówił podczas komisji urzędnik.
Wyjaśnił, że gmina ma zabezpieczoną pewną ilość gruzu, który na dniach trafi na drogi. Gdyby okazało się, że jest to ilość niewystarczająca, to będzie trzeba rozważyć możliwość zakupu kolejnej ilości gruzu.

Radni poruszyli również temat ulicy Komunalnej, gdzie przejazd jest również coraz bardziej tragiczny, zaś od kilku tygodni nic się tam nie dzieje, a jak wszyscy pamiętamy ulica miała już być naprawiona, bo przetarg dawno rozstrzygnięto.

Mimo że w związku z wstrzymaniem prac na Komunalnej różne plotki się na mieście pojawiają, to także i w tej sprawie winna jest pogoda. Okazuje się, że w minionym tygodniu przeprowadzano odwierty, które wykazały, że grunt pod asfaltem jest nadal zamarznięty, co przeszkadza w należytym wykonaniu niezbędnych prac. Te jednak, jeśli temperatura znów nie spadnie, wkrótce powinny się rozpocząć. Przypomnijmy jeszcze, że w ramach inwestycji zostanie wymieniony najgorszy odcinek ulicy Komunalnej na całej długości, zaczynając od wysokości wieży ciśnień i dalej w kierunku Glinna. W sumie będzie to około 900 metrów nawierzchni.
Czy „reanimacja” nieutwardzonych dróg gruzem będzie skuteczna, a mieszkańcy będą mieli możliwość normalnego przejazdu, zobaczymy.