Nowy Tomyśl: Rozwiążą Towarzystwo?

Włącza się w obchody uroczystości państwowych, imprez, organizuje konkursy, turnieje, spotkania, prelekcje. Wydaje również kwartalnik Przegląd Nowotomyski, dokumentując ważne wydarzenia z życia miasta. Obecnie skupia blisko 40 członków - głównie osób związanych z placówkami oświatowymi, kulturalnym, ale też społeczników i zwykłych obywateli. Niepokój pojawił się jednak w poniedziałek 8 lutego, gdy członek zarządu NTK Przemysław Mierzejewski umieścił na forum wpis dotyczący organizacji: „Po 12 latach działalności obfitującej w bogaty dorobek, Nowotomyskiemu Towarzystwu Kulturalnemu grozi samorozwiązanie. Prawdopodobnie na najbliższym Walnym Zebraniu (2 marca 2016) zostanie poddana pod głosowanie uchwała o samorozwiązaniu” - napisał. Wyjaśnił również, że cała sytuacja związana jest z informacją, że większość obecnych członków zarządu chce złożyć rezygnacje, zaś w to miejsce brakuje odpowiedniej grupy chętnych, którzy chcieliby działać i zaangażować się w prace zarządu. W związku, że to jedna z ważniejszych organizacji w mieście, poprosiliśmy o komentarz władze towarzystwa:

- Nasz zarząd oświadcza, że sugestia dotycząca ewentualnego samorozwiązania towarzystwa, jaką p. Przemysław Mierzejewski podzielił się z czytelnikami Niezależnego Forum Nowego Tomyśla i swojego profilu na Facebooku, ma charakter jego prywatnej opinii - poinformowała nas wiceprezes NTK, Lucyna Kończal - Gnap. - W okresie poprzedzającym walne zebranie, zarząd podjął dyskusję nad przyszłym jego składem, w sytuacji zapowiadanej rezygnacji kilku członków ze swych funkcji. O wynikach zmian w składzie zarządu zadecyduje walne zebranie. Zatem dziś sugerowanie faktu samorozwiązania NTK jest przedwczesne, nieuzasadnione i niepotrzebnie wywołujące niepokój o przyszłość stowarzyszenia. W przekonaniu zarządu dalsze funkcjonowanie NTK na kulturalnej mapie Nowego Tomyśla jest w pełni możliwe, a zmiany w składzie nie wpłyną na dalsze, sprawne działanie towarzystwa - podkreśliła.

Czy to „burza w szklance wody” i niepotrzebne obawy? O tym przekonamy się już za dwa tygodnie. Czy wtedy towarzystwo rzeczywiście stanie przed wizją likwidacji, a może pojawią się osoby, które będą chciały działać i wejść do zarządu? Z pewnością warto kontynuować tradycje i działalność NTK.