Nowy Tomyśl: Wicestarosta nie dotrzymał słowa?

W trakcie spotkania o głos poprosił wiceprzewodniczący komisji Edwin Pigla. Wąsowski radny poinformował zebranych, w tym starostę nowotomyskiego Ireneusza Kozeckiego o skardze na działalność wicestarosty, jaka wpłynęła do radnego pocztą.

- List został wysłany z Nowego Tomyśla. Osoba ta podpisała się na dole, jednak dość nieczytelnie. Mimo wszystko uważam, że powinniśmy się nad tematem pochylić. Autor listu jest bowiem doskonale rozeznany w sytuacji. Nie mogłem tego tak po prostu zostawić - powiedział Edwin Pigla, który następnie postanowił przedstawić treść otrzymanego pisma:

„Piszę do Pana, ponieważ jest Pan osobą, której zaufałem i na którego oddałem swój głos. Mam nadzieję, że mnie Pan nie zawiedzie. Śledzę to, co wyprawia się w Starostwie i głową kręcę. Na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa i komunikacji z 15 czerwca 2015 roku wicestarosta powiedział, że Starostwo ma 22 przystanki i że zrobi kalkulację czy opłaca się je dzierżawić. Moje pytanie, gdzie ta kalkulacja? Również na tym posiedzeniu powiedział, że opłaty za zajęcie pasa tj. uchwała będzie zmieniona. Moje pytanie, jakie kroki zrobił ku temu przez 6 miesięcy?” - pytał w liście.

W dalszej części pisma odniósł się do sprawy przydrożnych reklam, w którym pyta co wicestarosta zrobił z tym problemem: „(...) Co poczynił w sprawie reklam? Nadal udaje, że nic nie widzi? Oto kilka adresów gdzie znajdują się reklamy: Przyprostynia ul. Prandoty, skrzyżowania Kuślin - Michorzewo, Trzcianka - Głuponie, Wąsowo - Chraplewo, dw 302 z Chrośnicą, czy rondo w Kuślinie (do listu dołączono zdjęcia). Proszę zająć się tym tematem. Jak również nielegalnymi zjazdami. Gdzie te opłaty? Ostatnio znajomy wystąpił o wydanie decyzji o lokalizacji i co dostał? - pismo! Nie znam się ale chyba KPA i ustawa o drogach mówi, że to ma być decyzja. Hmm... Totalny bałagan. Ale co tam, wicestarosta podpisuje wszystko, jak leci... Nie wspomnę już o objeździe i zamknięciu drogi w Wojnowicach. Jechałem przez Kozłowo. Naprawa to chyba 100 tysięcy nie wystarczy. Głową kręcę i nie wierzę! Odwołać władzę!” - grzmiał w liście.

- Sprawa jest dość bulwersująca i jeśli faktycznie ktoś nie dostał odpowiedzi, a wicestarosta czegoś nie podpisał, to jest to trochę nie poważne - dodał po przeczytaniu otrzymanego listu radny Edwin Pigla.
Do sprawy podczas komisji odniósł się starosta Ireneusz Kozecki, który na wstępie powiedział, że chciałby podziękować obywatelowi -autorowi listu za troskę o przychodu powiatu z tytułu reklam przy drogach, jak i zjazdów .

- Dziękuję za to pismo. Sprawę podejmiemy na spotkaniu Zarządu Rady Powiatu, przeanalizujemy je i spróbujemy się ustosunkować - powiedział starosta Ireneusz Kozecki. - Mieszkaniec powiatu ma prawo być zatroskany i rozumiemy to - poinformował.

Do sprawy więc wrócimy najpewniej już po nowym roku, gdy tylko będzie wiadome, czy temat został podjęty przez Zarząd Powiatu. Wicestarosta przebywał w ubiegłym tygodniu na zwolnieniu chorobowym. Zajmiemy się również sprawą reklam przy powiatowych drogach. Ten ostatni temat znany jest nie od dziś. Już kilkukrotnie mieliśmy sygnały od czytelników, że niektóre tablice reklamowe znajdujące się przy drogach znacząco utrudniają widoczność, szczególnie, że zazwyczaj ustawiane są przy skrzyżowaniach i to nie zawsze w sposób racjonalny:
- W niektórych miejscach trzeba na prawdę sporo się nagimnastykować, żeby zobaczyć czy przejazd jest wolny, czy też nie, bo widok zasłaniany jest przez tablicę reklamową. Jak dla mnie powinny być konkretne miejsca wyznaczone na reklamy, bo czasem to wolna amerykanka jest - to jedna z opinii, jakie w tej sprawie do nas docierały.

A Państwo, jakie macie w tej sprawie uwagi? Zachęcamy do komentowania sprawy na naszym portalu internetowym www.nowytomysl.naszemiasto.pl