Obaj sprawcy wypadków w Michorzewie i Kurowie uciekli z miejsc zdarzenia

Do pierwszego z tych zdarzeń doszło w czwartek 19 stycznia po godzinie 19 w okolicach miechorzewskiego cmentarza. Kierujący czerwonym volksvagenem passatem kombi, z nieustalonych dotąd przyczyn, zjechał na lewą stronę drogi i potrącił 19-latka, który szedł poboczem razem ze swoim kolegą. Potrącony 19-latek trafił do nowotomyskiego szpitala ze złamanym podudziem.

Jak się okazało, razem ze sprawcą podróżowało dwóch pasażerów. Oddalili się oni z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy poszkodowanemu. Auto porzucili kilkadziesiąt metrów dalej.

Śmiertelny wypadek na A2 w pobliżu Wąsowa [FOTO]

Policja dość szybko dotarła do pasażerów passata. Po ich przesłuchaniu ustaliła tożsamość domniemanego sprawcy wypadku. Trwają jego poszukiwania. Policjanci nie podają więc na razie jego personaliów.

Sprawca czwartkowego wypadku w pobliżu Kurowa miał niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali go w jego mieszkaniu, kilkanaście minut po zdarzeniu. Mężczyzna zdążył przebrać się w inną odzież. Okazało się również, że 32-latek, mieszkaniec gminy Opalenica, nie posiada uprawnień do prowadzenia samochodu.

Zobacz także: Rakoniewica. Trzech nieletnich odpowie za stosowanie gróźb

Do wypadku doszło około godziny 17. Kierowca nissana zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia z oplem astrą, którą kierowała 36-letnia mieszkanka gminy Opalenica. Mężczyzna uciekła z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy poszkodowanym. Kobieta ze złamaną kością śródstopia trafiła ona do grodziskiego szpitala. Hospitalizowano również podróżujące z nią 16-letnią i 10-letnią córkę.
Postępowanie w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Wielkopolskim, prowadzi Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji.