Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opalenica. Ksiądz stanie przed sądem

Krzysztof Sadowski
Do nielegalnej ekshumacji doszło na tym cmentarzu
Do nielegalnej ekshumacji doszło na tym cmentarzu SAD
Opalenica. Ksiądz stanie przed sądem. Pod koniec lipca zmarła mieszkanka Opalenicy. Pogrzeb odbył się w środę. Jednak już na drugi dzień proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Mateusza kazał trumnę wykopać.

Przez noc trumna z nieboszczykiem w środku stała w kaplicy. W piątek odbył się ponowny pochówek, już w innym miejscu.

Powód zamieszania? Ksiądz pomylił kwatery i za pierwszym razem pochował kobietę w miejscu, które ktoś kiedyś już wykupił.

Ksiądz proboszcz kiedy kilka miesięcy temu pytaliśmy go o to co się stało, zbyt rozmowny nie był: - Nie ma żadnego problemu, wszystko jest w porządku – rzucił krótko i zamknął nam drzwi przed nosem.
Sprawą zainteresowały się jednak inspekcja sanitarna, policja i prokuratura. Duchowny wykopał z ziemi trumnę, choć nie miał na to pozwolenia.

- Wydaje mi się, że w tym przypadku należy mówić o nielegalnej ekshumacji – komentował na gorąco to, co wydarzyło się na cmentarzu w Opalenicy Walerian Silski, powiatowy inspektor sanitarny w Nowym Tomyślu. Jakiś czas później to zdanie podzieliły policja i prokuratura.

- Mówimy o wykroczeniu, za które grozi grzywna. Ksiądz stanie przed sądem – poinformował nas sierżant Przemysław Podleśny, rzecznik prasowy nowotomyskiej policji.

Ksiądz przyznał się do winy. Z dziennikarzami rozmawiać nie chce. Sporo mówią za to mieszkańcy samej Opalenicy, których spotkaliśmy na miejscowym cmentarzu.

- Takie coś zdarza się nie po raz pierwszy. Z tego co wiem, proboszcz ma bałagan w papierach, nikogo do nich nie dopuszcza i mamy tego efekty – irytuje się starsza kobieta. Podobnych głosów jest dużo więcej.
Rzeczywiście. Do podobnej sytuacji doszło na początku ubiegłego roku. Wtedy też ksiądz chciał pochować nieboszczyka w miejscu, które wcześniej ktoś zarezerwował. Pomyłkę odkryto w momencie, kiedy na cmentarzu była już cała rodzina i znajomi zmarłej osoby. Trzeba było szybko wykopać nowy grób. Trwało to jednak ponad pięć godzin, bo ziemia była zamarznięta.

W tym czasie pogrążeni w smutku żałobnicy stali obok trumny na dworze, w deszczu i śniegu.

Opalenica. Kara dla księdza - komentujcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto