Powiat NT: Gang podpalaczy rozbity

Początkowo nikt nie łączył ze sobą tych zdarzeń, jednak kolejne pożary dały policjantom do myślenia, szczególnie, że najwięcej wybuchało ich na terenie gminy Lwówek w powiecie nowotomyskim, a także gminy Pniewy w powiecie szamotulskim.

Apogeum zdarzeń nastąpiło w połowie września, gdy we wtorek wieczorem zapłonął ogromny stóg w Chmielinku, a w ciągu następnej godziny kolejne dwa w Wąsówku i Śliwnie, wzdłuż autostrady A2. Już wtedy zaczęto mówić o podpalaczu. Zapanowała psychoza strachu. Jeszcze w tym samym miesiącu mieszkańcy gminy Lwówek, podczas kolejnego pożaru, zauważyli dwie młode osoby odjeżdżające w pośpiechu z miejsca, gdzie się paliło. I choć policjanci nie udzielali informacji w tej sprawie, to jednak swoje działania prowadzili. Efekty ich śledztwa są już znane:

- 17 listopada policjanci z posterunku w Pniewach zatrzymali sześć osób w wieku od 17 do 22 lat, którzy są podejrzewani o dokonanie podpaleń na terenie powiatów nowotomyskiego, szamotulskiego oraz międzychodzkiego. Cztery osoby to mieszkańcy gminy Pniewy, jedna jest z gminy Kwilcz i jedna mieszka na terenie gminy Nowy Tomyśl. Mężczyźni przyznali się do winy. Na razie postawiliśmy im szereg zarzutów dotyczących zniszczenia mienia. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni otrzymali dozór policyjny, mają także zakaz opuszczania kraju. Prócz pozbawienia wolności grożą im także wysokie kary grzywny. Sprawa jest rozwojowa. Policjanci cały czas docierają do osób poszkodowanych - powiedziała nam rzecznik KPP w Szamotułach Sandra Śrama.

Udało nam się dowiedzieć, że tylko jeden z szóstki chłopaków związany był z OSP, jednak do akcji gaśniczych nie wyjeżdżał. Co kierowało młodymi ludźmi? Ustali to policyjne dochodzenie.