Substancja ropopochodna dostała się do Szarki w miejscowości Sękowo. Interweniowali strażacy!

Jak informuje mł. kpt. Marcin Kozica - zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu w czwartek, 4 kwietnia 2024 roku do straży wpłynęło zgłoszenie dotyczące nieznanej substancji na Szarce w pobliżu głównej trasy na Zbąszyń. Do działań wysłano jednostkę ratowniczo-gaśniczą z Nowego Tomyśla i ochotników z Borui Kościelnej.

- Po przybyciu strażaków na miejsce zdarzenia zastano mężczyznę - zgłaszającego, który pokazał film, na którym widać było substancję ropopochodną płynącą z nurtem rzeki

- mówi mł. kpt. Marcin Kozica. Jak dodaje zastępca oficera prasowego działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.

- Dokonano rozpoznania na rzece, dokładnie na odcinku dwóch kilometrów. Przyjęto również wstępną lokalizacje wycieku do zbiornika z instalacji deszczowej jednej z firm na terenie Nowego Tomyśla. W trakcie rozpoznania zaczęto budować pierwszą zaporę sorpcyjną, wybierając najdogodniejsze miejsce. Wytyczono je przy moście znajdującym się pomiędzy miejscowościami - Chojniki a Sękowo. Miejsce drugiej zapory sorpcyjnej wytyczono około 30 metrów od źródła wycieku do rzeki

- relacjonuje M. Kozica z nowotomyskiej straży. Jak podkreśla po zlokalizowaniu miejsca wycieku, ustalono, że jest to substancja ropopochodna z placu jednej z firm, która przedostała się do instalacji deszczowej.

- Zbudowana zapora, w stopniu znacznym, ograniczyła przedostawanie się substancji w dół rzeki, pomimo wartkiego nurtu. Dodatkowo strażacy zastosowali neutralizator SINTAN w celu neutralizacji substancji ropopochodnej

- tłumaczy.

- Z tego zdarzenia została sporządzona notatka w celu przeprowadzenia postępowania o wykroczenie w sprawie wprowadzenia do rzeki niedozwolonej substancji. Funkcjonariusze ustalili, że na terenie jednej z pobliskich firm doszło do usterki. W wyniku czego do zbiornika dostała się substancja ropopochodna

- powiedział Mariusz Majewski, oficer prasowy nowotomyskiej policji. Jak dodał po przeprowadzonym postępowaniu odpowiedzialny za to zdarzenie zostanie ukarany mandatem, albo sprawa zostanie skierowana do sądu.