3 z 17
Poprzednie
Następne
W sądzie ruszyła sprawa zastrzelenia psa w Sielinku! Jakie były zeznania?
- Moja córka uczy się w technikum weterynaryjnym i po szybkich oględzinach psiaka, coś nie pasowało, ponieważ córka znalazła na ciele Timmiego rany, które nie pasowały do potrącenia przez auto. Pojechaliśmy do weterynarza, żeby to sprawdzić. W międzyczasie, do męża podjechał samochód. Jego kierowca powiedział mu, że śmierć naszego psa, to nie był wypadek, ale postrzał i że są osoby, które to zdarzenie widziały - relacjonuje nam.