4 z 17
Poprzednie
Następne
W sądzie ruszyła sprawa zastrzelenia psa w Sielinku! Jakie były zeznania?
- Weterynarz po wykonaniu sekcji potwierdził, że pies zdechł od postrzału. Ten był oddany z góry, nasz piesek dostał w serce i płuco. Zdaje się, że to było ze śrutówki. Timmy po postrzale przebiegł jeszcze kilka kroków i padł przy przystanku autobusowym. Proszę mi wierzyć, że jeżeli żyło się z nim przez 10 lat, traktowało się jak członka rodziny... tego nie da się opisać - nie kryje emocji nasze rozmówczyni. Jak dodaje, osoba, która rozmawiała z jej mężem wskazała, kto strzelał do psa. Mąż kobiety udał się do tego mężczyzny, ten - z jej relacji - się jednak wszystkiego wyparł.