7 marca mieszkańcy gminy Międzychód mieli wziąć udział w referendum i wypowiedzieć się na temat tego, czy Rada Miejska Międzychodu powinna uchwalić proponowane przez Burmistrza Gminy Międzychód Krzysztofa Wolnego zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w Gorzyniu. Na tym terenie Grupa Polipol chce wybudować meblarnię, filcownię i piankownię. Ten ostatni element wymaga zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Chodzi o zgodę na lokalizację w tym miejscu „zakładów o zwiększonym lub dużym ryzyku wystąpienia poważnych awarii”. Tak zwanej „uchwały gorzyńskiej” nie potrafili rozstrzygnąć radni, więc zarządzono przygotowanie referendum w tej sprawie. Równolegle przez ten czas gmina Międzychód za ok. 6 mln zł przygotowała drogi dojazdowe do zakładu, a sama inwestycja budziła szereg protestów i sprzeciwów. Jej przeciwnicy podkreślają, że chcą, by w gminie powstały nowe miejsca pracy, ale nie kosztem degradacji środowiska.
Referendum w gminie Międzychód - wojewoda unieważnił uchwały
10 lutego wojewoda wielkopolski unieważnił uchwałę Rady Miejskiej Międzychodu w sprawie referendum stwierdzając, że rażąco narusza prawo. Wojewoda wskazał m.in., że referenda nie mogą dotyczyć rozstrzygnięć co do planowanych zmian w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, bo już sama procedura uchwalania planu zakłada w niej udział społeczeństwa. Służby wojewody wskazały też, że w uchwale źle zaproponowano pytanie referendalne, które jest nieprecyzyjne. Rozstrzygnięcie wojewody wstrzymało wykonanie uchwały, więc referendum nie może się odbyć.
Gminie przysługuje jednak odwołanie od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wszystko wskazuje na to, że gmina z tej możliwości skorzysta. We wtorek 23 lutego Rada Miejska Międzychodu, jako organ uchwalający uchwałę referendalną, ma podjąć taką uchwałę.
- Jeśli radni wyrażą na to zgodę, to za pośrednictwem wojewody złożę skargę do WSA. Mam nadzieję, że wówczas wojewoda skorzysta ze swojego prawa i do czasu rozstrzygnięcia sądu, wstrzyma swoją decyzję o unieważnieniu referendum. Wówczas będzie się mogło ono odbyć 7 marca – tłumaczy burmistrz Krzysztof Wolny.
- Zaskoczyło nas to rozstrzygnięcie wojewody, ale akceptujemy werdykt. Myślę też, że radni zgodzą się na to, by sprawę skierować do sądu – mówi przewodniczący Rady Miejskiej Międzychodu, Dariusz Nowak.
Referendum w gminie Międzychód - co dalej?
Co natomiast z ulotkami, które trafiły do mieszkańców?
- Ulotki zostały wysłane zanim wojewoda unieważnił uchwałę – tłumaczy Krzysztof Wolny.
Dlaczego jednak urzędnicy rozpoczęli organizować referendum, jeśli nie było pewności co do prawa do jego organizacji i ile to kosztowało?
- Dziś nie wiadomo, czy referendum się odbędzie, czy nie. Koszt rozesłania ulotek zawiera się w kwocie organizacji całego referendum, czyli w kwocie ok. 40 tys. zł, na którą rada wyraziła zgodę uchwalając referendum – mówi Krzysztof Wolny.
Co dalej? Jeśli rada uchwali możliwość złożenia skargi do WSA, to burmistrz taką skargę złoży. Czy wojewoda zawiesi wówczas swój wcześniejszy werdykt do czasu sądowego rozstrzygnięcia? Wydaje się to mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Jednak bez względu na decyzję wojewody, gminę będzie czekać czasochłonna sądowa batalia.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?