Choroba, która pojawiła się nagle
Pani Teresa nie omijała leczenia, profilaktyki oraz dbałości o zdrowie. Ze względu na raka piersi, który dotknął jej mamę, regularnie wykonywała mammografię i inne badania, które mogły wspomóc wczesne wykrycie choroby. Mimo to, diagnoza była jednoznaczna – rak piersi z przerzutami na węzły chłonne.
- Przez cały czas się kontrolowałam, ze względu na chorobę mojej mamy. Nic nie wskazywało na to, że jestem chora. Ani mammografia, ani USG piersi nie wykazywało jakichkolwiek zmian. Mimo to okazało się, że pojawiły się komórki rakowe. Przeszłam cztery chemie czerwone i dwanaście białych. Do dzisiaj walczę z powikłaniami po chemii, która wyniszcza organizm. Przeszłam też mastektomię. Liczyłam, że to będzie koniec leczenia
– opowiadała nam pani Teresa.
Mimo przebytych chemii okazało się, że potrzebne będzie leczenie uzupełniające. Na dziewięciu węzłach chłonnych pojawiły się komórki rakowe. Z tego powodu zaproponowane zostało dodatkowe leczenie, które generuje wysokie koszty.
Internetowa zbiórka trwa – pomóc może każdy!
Jak wspominała Pani Teresa, początkowo było jej wstyd prosić o pomoc, ale z drugiej strony – dzięki wsparciu bliskich, znajomych z Uniwersytetu Trzeciego Wieku i innych osób – poczuła, że nie jest sama.
- Pierwsze dni były dla mnie trudne, ale otrzymuję ogrom wsparcia, które jest niesamowicie wzruszające
– wspominała Teresa Buda.
Lek, który ma pomóc w walce z chorobą nadal nie podlega refundacji w Polsce. Z tego powodu powstała zbiórka, którą zasilić można tutaj
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
