Lwówek: Radny niesłusznie usunięty?

Lwówek: Radny niesłusznie usunięty? Jak udało nam się dowiedzieć, sąd stwierdził, że uchwała wygaszająca jego mandat jest nieważna. Wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił wniosek Jarońskiego, uznając, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

W rozmowie telefonicznej radny Jaroński powiedział nam, że w tej chwili czeka, aż sąd na piśmie przyśle uzasadnienie decyzji. Do tego czasu były radny nie chce szerzej komentować sprawy. Powiedział tylko, że cieszy się z orzeczenia sądu: - Jest ono sprawiedliwe.

Przypomnijmy. W 2012 roku Rada Miejska zdecydowała o wygaśnięciu mandatu Mariusza Jarońskiego. Oficjalnym powodem wniosku były kwestie formalne, czyli wymeldowanie z dotychczasowego miejsca zamieszkania. Jak twierdził były już radny, który od czasu odwołania nie jest już zapraszany na sesje, sam wniosek był dla niego zaskoczeniem.

Nieoficjalnie mówiło się jednak o politycznych rozgrywkach, a usunięcie Jarońskiego miało być zagraniem mającym osłabić opozycję, którą radny tworzył.

Mariusz Jaroński wystartował co prawda w wyborach uzupełniających do rady, jednak przegrał je na rzecz Piotra Przewoźnego.

Co teraz? Jeżeli okaże się, że orzeczenie sądu jest prawomocne, to oczywiście radnemu będą musiały zostać wypłacone utracone diety, jednak to może okazać najmniejszym problemem dla władz.
Skoro uchwała o wygaśnięciu jest nieważna, to nieważne mogą okazać się również wszystkie pozostałe uchwały, które zostały podjęte po usunięciu Jarońskiego z rady. Co ciekawe na jego miejsce, nie czekając na rozstrzygnięcie zażalenia wybrano innego radnego. Teraz wychodzi więc na to, że w radzie formalnie było 16 radnych, o jednego za dużo.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy burmistrza Miasta i Gminy Lwówek Piotra Długosza:

- Informację o wyroku sądu przekazał mi nasz radca prawny. Uważam, że to kuriozum. Na razie nie dostaliśmy jeszcze pisemnego uzasadnienia, dlatego na tę chwilę nie mogę nic więcej powiedzieć. Skomentuję sprawę, jak już zapoznamy się z tym uzasadnieniem - powiedział nam w rozmowie telefonicznej Piotr Długosz.