Nowy Tomyśl: 5 tysięcy za mord

Tyle wówczas udało nam się ustalić. Reszta informacji o tym, że rzekomo chciała to zrobić podsypując do jedzenia męża rtęć to były tylko plotki, których nowotomyska prokuratura nie chciała nam potwierdzić.
Dziś jednak o sprawie wiemy już znacznie więcej. Jak powiedział nam Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, młoda kobieta w wieku 36 lat rzeczywiście trafiła do aresztu pod zarzutem podżegania do zabójstwa o rok od siebie starszego męża.

- W lutym tego roku chcąc aby określona osoba lub inne dokonały zabicia jej męża, oferowała za to pewnemu mężczyźnie kwotę 5 tysięcy złotych - wyjaśnia. - Sprawa wyszła na jaw po tym, jak ów mężczyzna spanikowany tym co słyszy, zgłosił się na policję i zeznał co mu proponowała. Żadnej krzywdy mężowi kobiety nie zrobił. Zarzuty usłyszała tylko żona na podstawie nie tylko jego zeznań, ale także innego materiału dowodowego, który uprawdopodobnił tę wersję, ale o którym dla dobra śledztwa mówić nie możemy. 36-latkę aresztowano wobec realnych przesłanek, że mogłoby dojść do mataczenia.

Nie wiemy, jakie powody miały targać kobietą, że zgodnie z ustaleniami prokuratury, podżegała do zabójstwa. Z tego jednak, co nieoficjalnie udało nam się ustalić, metodą na pozbycie się męża miało być jego otrucie. Czym? Tego nie wiemy. Jak dodała rzecznik Prokuratury Okręgowej, kobieta, której postawiono zarzuty i ją aresztowano, złożyła zażalenie na areszt.