Nowy Tomyśl: Może pora na tablety?

Metoda ta w dobie Internetu wydaje się nieopłacalna, szczególnie, że paliwo kosztuje, a przesył danych to zdecydowanie tańsze rozwiązanie. Sprawa zaciekawiła niektórych radnych. Patryk Kąkolewski powiedział nam, że na jednej z komisji pytał, czy materiały nie mogłyby zostać przesyłane elektronicznie: - Każdy radny dostaje dietę, dlatego mógłby sobie wydrukować te papiery - powiedział nam. Radny Edwin Pigla na jednej z sesji proponował również, by jemu i jego kolegom i koleżankom kupić tablety, bądź laptopy - co rozwiązałoby problem.
Sprawą postanowiliśmy się zainteresować. Okazało się, że na początku obecnej kadencji przewodnicząca Rady Powiatu zaproponowała zakup tabletów w celu komunikowania się z radnymi systemem elektronicznym. Na tę formę komunikacji Starostwa z radnymi chęć wyraziło chęć jedynie siedmiu radnych. I temat upadł.

A przekazywanie radnym materiałów w formie elektronicznej zdaniem starosty Ireneusza Kozeckiego byłoby jednak najrozsądniejszym rozwiązaniem, dlatego będzie zabiegał o to, by radni raz jeszcze przemyśleli tę propozycję.

Obecnie jednak listy dowożone są autem. Jak to wygląda technicznie? - Materiały dotyczące pracy komisji rady oraz sesji Rady Powiatu Nowotomyskiego są dostarczane dwoma samochodami służbowymi Starostwa Powiatowego bezpośrednio do 17 radnych – informuje nas Ewa Bąbelek, kierownik Wydziału Administracyjno – Organizacyjnego Starostwa. - Taki sposób dostarczania dokumentacji jest obecnie najbardziej efektywny zarówno pod względem ekonomicznym jak i organizacyjnym. Samochody służbowe starostwa w celu dostarczenia materiałów wykonują w okresie jednego miesiąca dwa wyjazdy z materiałami. Jednorazowy wyjazd dwóch pojazdów zgodnie ze wskazaniami urządzeń GPS zainstalowanych w pojazdach służbowych wynosi około 190 kilometrów łącznie, co przy średnim koszcie zużytego paliwa daje nam kwotę około 80 złotych na jeden wyjazd. Koszt miesięczny to ok. 160 złotych. Najniższy koszt jednorazowej wysyłki do radnych materiałów pocztą kosztuje z kolei około 104 złotych, co miesięcznie daje kwotę 208 złotych - wylicza urzędniczka.

Czyli okazuje się, że jednak wożenie dokumentów autem jest tańsze, bo daje to nieco ponad 1900 złotych rocznie. Jednak za tę kwotę można byłoby pokusić się już o tablety dla radnych, szczególnie, że ceny tych urządzeń znacznie spadły. Czy temat więc powróci i zostanie poddany pod dyskusję podczas jednej z najbliższych sesji? Zobaczymy. Do tematu wrócimy.