Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl. Nieznani sprawcy, przebijają drzewa kapslami po napojach. Jest to akt wandalizmu czy gra terenowa?

Julia Kasperczak
Julia Kasperczak
W ostatnim czasie na terenie Nadleśnictwa Bolewice oraz w Parku Feliksa, nieznani sprawcy przebijają drzewa kapslami po napojach. "Zastanawia nas czemu ma to służyć" - mówi Nadleśnictwo i wraz z gminą Nowy Tomyśl zapowiadają, że osoby odpowiedzialne będą pociągnięte do odpowiedzialności.

Jak informuje Nadleśnictwo Bolewice, wypoczynek w lesie, blisko okolicy miejsca zamieszkania, to chyba najlepsza forma spędzenia wolnego czasu, w okresie epidemii. Jednak nie wszyscy zachowują się w lesie tak, jak powinni.

- Spotykamy ludzi spacerujących, biegających, jeżdżących na rowerze i konno. Taka aktywność w dozwolonych miejscach bardzo nas cieszy. Nie tolerujemy natomiast quadów i motocykli motocross czy enduro, a także wszelkich przejawów wandalizmu. Taki przejaw wandalizmu obserwujemy od jakiegoś czasu na terenie leśnictw: Bolewice i Smolarnia

- pisze Nadleśnictwo Bolewice. Jak zaznacza, na drzewach od pewnego czasu znajdują przybite gwoździem kapsle od różnych butelek.

-Zastanawia nas czemu ma to służyć. Żeby, to zrobić trzeba włożyć sporo wysiłku, bo czasem kapsle są wbite na dosyć dużej wysokości

- informują. Dodają, że kapsle przybite do drzewa, znajdują się także na terenie gminy Nowy Tomyśl, a w szczególności w Parku Feliksa.

- Od pewnego czasu na terenie gminy Nowy Tomyśl obserwujemy dziwne znakowanie drzew za pomocą kapsli od piwa, bądź innych napojów. W Parku Feliksa przy strzelnicy i ścieżce rowerowej niemal co drugie drzewo jest oznaczone w ten sposób

- mówi nam Adrianna Zielińska, zastępca burmistrza Nowego Tomyśla. Tłumaczy, że nie wiadomo, czy ludzie znaczący tak drzewa grając w grę terenową czy są to świadome akty wandalizmu.

Zarówno gmina, jak i Nadleśnictwo Bolewice zaznaczają, że działania nie tylko wpływają źle na estetykę krajobrazu, ale także źle wpływają na stan zdrowotny drzew.

- Należy pamiętać, że jeżeli niewielki, cienki gwóźdź zostanie wbity w obrębie korowiny, martwej tkanki - wtedy nie szkodzi drzewu - mówi Adrianna Zielińska - Jednak gdy dotrze do żywych tkanek, jest to zranienie. Ze zranieniem wiąże się możliwość infekcji - poprzez ranę dostanie się grzyb, bakterie

- tłumaczy.

Gmina oraz Nadleśnictwo informują także, że o sprawie została poinformowana już Straż Leśna oraz Straż Miejska w Nowym Tomyślu, a sprawcy wszelkich prób kolejnego znakowania drzew, zaobserwowanego na monitoringu miejskim lub zauważonego w terenie, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto