Nowy Tomyśl: Prace idą pełną parą

W starostwie usłyszeliśmy wówczas, że w czasie budowy nie było problemów, które mogłyby utrudnić realizację budowy. Wyjaśniono, że jedynie powstały rozbieżności pomiędzy ofertą a projektem budowlanym.

Podkreślano, że do obowiązków wykonawcy należy wykonywanie robót zgodnie z projektem. „Jeżeli wykonawca po zapoznaniu się z projektem ma wątpliwości może je oficjalnie przedłożyć zamawiającemu przed złożeniem oferty. Jeżeli tego nie uczyni, wówczas przyjmuje się, że nie ma on zastrzeżeń do dokumentów opisujących przedmiot zamówienia. Kierownik budowy rzeczywiście wstrzymał budowę, ale po kilku dniach wznowiono roboty budowlane. Przyczyny podane przez kierownika budowy nie mogły być podstawą do wstrzymania budowy” - napisano.

Po artykule, z naszą redakcją skontaktowała się firma Całus, która jest generalnym wykonawcą hali sportowej, chcąc się odnieść do stanowiska zleceniodawcy prac.

„Przed przystąpieniem do przetargu ogłoszonego przez Starostwo Powiatowe w Nowym Tomyślu wykonawca przeanalizował wzór umowy, mającej stanowić warunki realizacji zamówienia. Treść wyjaśnień składanych przez Starostwo do specyfikacji istotnych warunków zamówienia rodzi przekonanie, że zamawiający zdawał sobie sprawę z potrzeby późniejszej zmiany zakresu prac. Stąd wszelkie prace – zgodnie z warunkami przedstawionej umowy – miały być rozliczane na zasadzie kosztorysowej. Wynagrodzenie należne wykonawcy jest uzależnione wyłącznie od rodzaju i zakresu prac powierzonych do wykonania na podstawie przedkładanej dokumentacji projektowej. Starostwo informowało generalnego wykonawcę, że po rozpoczęciu robót będą przedstawiane rozwiązania szczegółowe, które nie były ujęte w projekcie, a które mają wpływ na zakres prac i ich wartość. Od czasu przekazania nam terenu budowy przedstawiono kilkanaście zmian do projektu pierwotnego, często nakazujących wykonanie prac zakresowo większych lub innych, niż pierwotnie zakładane. Wykonawca nigdy nie wstrzymywał prac z uwagi na brak płatności wynagrodzenia. Czasowe zaprzestanie prac było wymuszone warunkami od nas niezależnymi i było akceptowane przez inwestora. Podkreślam, że moja firma podejmuje wszelkie działania, które mają doprowadzić do wykonania prac z sposób zgodny z przepisami prawa i w terminie określonym umową - napisał Piotr Całus w przesłanym oświadczeniu.

Tak całą sprawę związaną z budową zespołu hal widzi firma budowlana i zapewnia, że nie ma powodu do żadnych obaw. Prace idą pełną parą. Już w połowie kwietnia oba budynki miały surowy stan zamknięty, a więc postawiono mury, wprawione były okna, był także dach. W piątek, kiedy robiliśmy zdjęcia, trwały jeszcze prace wykończeniowe przy elewacji budynków. Jednocześnie prowadzone są już prace wewnątrz hal. Wyznaczony termin oddania inwestycji - listopad wydaje się więc niezagrożony, a są spore szanse, że hale będą gotowe jeszcze wcześniej.

Przypomnijmy, że powstają tu dwa obiekty - ogólnosportowa hala z przeznaczeniem dla uczniów Zespołu Szkół im. dra Kazimierza Hołogi, ale i mieszkańców powiatu nowotomyskiego, którzy poczują potrzebę rozruszania kości. Drugi obiekt, to hala przeznaczona dla ciężarowców, wraz z profesjonalną siłownią, które tworzyć będzie Młodzieżowe Centrum Podnoszenia Ciężarów. Po ostatnich sukcesach Piotra Kudłaszyka na Mistrzostwach Świata Juniorów, a wcześniej m.in. Patrycji Piechowiak nie ma wątpliwości, że Nowy Tomyśl może być kuźnią ciężarowych talentów na skalę naszego kraju.