Nowy Tomyśl. Problem z umówieniem się na wymaz i różne informacje dotyczące dni otwarcia. Mieszkanka interweniowała na własną rękę

Skontaktowała się z nami jedna z mieszkanek powiatu nowotomyskiego, która poinformowała nas o problemie, jaki miała podczas umówienia siebie na wymaz w szpitalu. Opowiedziała nam, że po sprawdzeniu godzin i dni otwarcia punktu pobrań na stronie lecznica w Nowym Tomyślu dowiedziała się, że jest on otwarty w weekendy. W piątek, po wielu próbach kontaktu, niestety nie udało jej się dodzwonić i umówić, dlatego musiała udać się w weekend na wymaz do Wolsztyna.

- Na kartce z godzinami otwarcia w punkcie skreślono pisakiem sobotę i niedzielę. W internecie podane są inne informacje, inne obowiązują w rzeczywistości. W najwyższym szczycie zachorowań szpital w Nowym Tomyślu pozwala sobie na wolne weekendy

– mówi z rozgoryczeniem. Dodaje, że jej córka także chciała umówić się na wymaz i udało się jej zarejestrować na pobranie w nowotomyskim szpitalu, jednak dużo nie brakowało, a nie zostałaby obsłużona.

- Wyszła jakaś pani z obsługi punktu i powiedziała, że nie zrobią już więcej wymazów. Gdy córka chciała z nią to wyjaśnić, okazało się, że nie ma jej na liście, mimo że była zarejestrowana – opowiada. - Córka zadzwoniła więc na rejestrację przy tej pani i wyszło na jaw, że osoba, która ją zapisywała nie zdążyła dopisać jej do listy

– tłumaczy. - Córkę ostatecznie przyjęto, jednak w kolejce stało jeszcze sporo innych osób. Nie wiem czy zostali przyjęci. Kobieta w rozmowie z nami wspomina, że jej znajomi również próbowali się umówić, jednak nie udało im się, dlatego udali się do Poznania.

- Jest bardzo duży problem, aby dostać się na wymaz

– zaznacza.

Mieszkanka powiatu wzięła sprawy w swoje ręce i skontaktowała się z dyrektorem szpitala, Tomaszem Przybylskim oraz starostą nowotomyskim, Andrzejem Wilkońskim, aby przedstawić sytuację, jaka ją spotkała. Jak mówi – starosta przeprosił ją i obiecał, że punkt zostanie otwarty także w weekendy, a dyrektor zapewnił, że pracownicy wykonują swoją pracę rzetelnie, a ona jest pierwszą osobą, która zgłasza taki problem.

Starosta nowotomyski, Andrzej Wilkoński poinformował nas, że po tym, jak kobieta skontaktowała się z nim, podjął kroki, aby wyjaśnić sprawę z dyrektorem szpitala.

- Od dyrektora usłyszałem, że od 2-3 tygodni w weekendy punkt pobrania wymazów jest nieczynny, ponieważ nie było chętnych osób na skorzystanie z niego w te dni

– tłumaczy Andrzej Wilkoński. Dodaje także, że szpital wspierali żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej, którzy z własnych obserwacji stwierdzili, że nie ma w weekendy osób, które chcą wykonać wymaz. Starosta informuje jednak, że uwagi mieszkanki były uzasadnione.

- Poleciłem dyrektorowi szpitala, aby od tego weekendu powrócić do otwarcia punktu pobrań wymazów w weekendy, chociażby na dwie godziny, nawet jeśli nikt nie miałby przyjść

– tłumaczy. Jak podkreślił, dziękuje mieszkance za zgłoszenie tego problemu, bo prawdopodobnie gdyby nie ona, sytuacja ta nie byłaby postrzegana w ten sposób.

Dyrektor szpitala im. doktora Kazimierza Hołogi w Nowym Tomyślu, Tomasz Przybylski tłumaczy, że punkt pobrań wymazów jest czynny zgodnie z wymogami zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia i był otwarty zgodnie z zapotrzebowaniem społeczeństwa powiatu nowotomyskiego. Informuje też, że w ciągu ostatnich 2-3 tygodni punkt był otwarty tylko w niedzielę. Po wyjaśnieniu sprawy jego zamknięcia we wskazanym przez mieszkankę terminie, okazało się, że osoba obsługująca wtedy punkt była nieobecna.

- Nie mieliśmy wcześniej uwag, co do pracy punktu – informuje. - Jednocześnie reagujemy na każdy sygnał i podjęliśmy działania mające na celu uruchomienie punktu w soboty

- mówi T. Przybylski. Dyrektor dodaje też, że wszyscy pacjenci zgłaszający się w trakcie godzin otwarcia punktu mają pobrany wymaz. Informuje, że nie doszło w tym przypadku do interwencji córki mieszkanki powiatu.