Nowy Tomyśl: Śnieg zasypuje miasto

W poniedziałek 14 stycznia od południa do godziny 18 padał śnieg. Białego puchu spadło dość dużo, jednak nie na tyle, by przeciętny pług nie poradził sobie z jego usunięciem. Godziny mijały, a drogowców – jak mówią ludzie widać nie było. Mieszkańcy Nowego Tomyśla i okolic byli coraz bardziej zbulwersowani.

To nie pierwszy przypadek tej zimy. Kilka tygodni wcześniej firmy odpowiedzialne za odśnieżanie, również ze swych obowiązków nie wywiązały się zadowalająco.

– Obie firmy, które wygrały przetargi i są w naszej gminie odpowiedzialne za walkę ze skutkami zimy nie spełniają w pełni naszych oczekiwań, nie wywiązują się ze swych zadań. Jeszcze dziś (15 stycznia – przyp.red.) do jednej z tych firm wysyłamy wypowiedzenie umowy.

Dotyczy to jednego rejonu, który znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Spółdzielni Mieszkaniowej. Głównym powodem jest brak przygotowania sprzętowego tej firmy. Przeprowadzona została inwentaryzacja i niestety ten podmiot nie jest przygotowany w pełni do usuwania skutków gołoledzi, czy śniegu. Dlatego w części wypowiadamy umowę – powiedział nam zastępca burmistrza Nowego Tomyśla, Wojciech Ruta.

Burmistrz dodał, że również druga firma otrzyma wypowiedzenie części rejonu. Powód ten sam – brak przygotowania do usuwania skutków zimy.

Wypowiedzenia, o których mowa mają tryb dwumiesięczny. Po tym okresie przeprowadzany będzie przetarg na obsługę tych rejonów. Firma, która dostanie wypowiedzenie, będzie musiała się owym terenem zajmować jeszcze przez dwa miesiące. Dotyczy to zarówno odśnieżania, jak i dbania o porządek.

Ponadto podmiotom tym naliczone zostaną kary finansowe.
– W przypadku usług na ryczałt potrącona zostanie dniówka. Natomiast w przypadku umowy na zlecenie, dane zlecenie nie będzie brane pod uwagę, bo zostało wykonane niezgodnie z jego terminem – dodał burmistrz Ruta.