Nowy Tomyśl: Trwa sprawa afery finansowej. Biegły grafolog musi uzupełnić swój raport
Sęk w tym, że większość kredyty miała już spłacone - bezpośrednio w agencji finansowej w Opalenicy. Sprawa trafiła do organów ścigania, bo okazało się, że to właśnie w agencji pieniądze klientów miały „zniknąć”. W sumie oszukanych zostało kilkadziesiąt osób na łączną kwotę około 300 tys. złotych. Prokuratura po rozpoznaniu sprawy skierowała do sądu akt oskarżenia, a na ławie oskarżonych zasiadła właścicielka agencji Małgorzata H. oraz pracownica Karolina K. Kobiety usłyszały szereg zarzutów zw. z oszustwami i przywłaszczeniem środków pieniężnych.
Od połowy 2014 roku przed nowotomyskim sądem toczy się proces. - Przejeżdżamy na rozprawy, choć na razie końca sprawy nie widać. Ale nie poddamy się, będziemy tu jeździć do końca. Chcemy, by sprawiedliwości stało się zadość, by zapadły skazujące wyroki - usłyszeliśmy po czwartkowym posiedzeniu od poszkodowanych.
Podczas minionej rozprawy sędzia Marcin Grabowski na wniosek obrońcy Małgorzaty H. poinformował, że zobliguje biegłego grafologa do uzupełnienia wydanej wcześniej przez niego opinii. Ponadto na kolejnej rozprawie - w lutym - będzie chciał go przesłuchać w obecności stron. Dodajmy, że biegły bada zgodność podpisów pod blankietami przelewów środków.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?