Nowy Tomyśl: Wandale zniszczyli trybuny na boisku w parku miejskim
W czwartek rano Tomasz Radwan z Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowym Tomyślu poinformował naszą redakcję, że doszło do kolejnego aktu wandalizmu na terenach sportowych.
Zniszczyli elementy trybun
- Niestety ponownie mamy do czynienia z aktem wandalizmu na obiektach zarządzanych przez nowotomyski Ośrodek Sportu i Rekreacji - narzeka. - Tym razem sceną dewastacji był obiekt boiska PZU w Parku Miejskim. Ze względu na to, że na tym obiekcie dosłownie przez cały rok odbywają się treningi oraz uczęszczają tu całe rodziny wraz z przyjaciółmi, OSiR postanowił wyremontować zniszczone przez wandali wiaty dla zawodników rezerwowych. Z wiat bardzo często korzystają małe dzieci oraz młodzież w momencie złej pogody - dodał Tomasz Radwan.
I choć z tych obiektów korzysta wiele osób i wielu wie, że nie każdy samorząd może sobie pozwolić na tego typu rozwiązania, to jednak nie wszyscy to szanują, co pokazała sytuacja z minionego tygodnia. Mienie Ośrodka Sportu i Rekreacji ponownie zostało zdewastowane.
Oczywiście OSiR zgłosił sprawę funkcjonariuszom Policji i otrzymał informację, że zostaną podjęte odpowiednie kroki, aby całe zdarzenie wyjaśnić. Czy to się rzeczywiście uda, na razie trudno jednak stwierdzić.
Pracownicy OSiRu apelują
- Chcielibyśmy nadmienić, że z boiska PZU w ciągu roku korzysta kilkanaście tysięcy osób, a w tej chwili jest to jedyne boisko w naszej gminie nadające się do uprawiania sportu. Bardzo prosimy osoby, które widzą takie akty wandalizmu, są ich świadkami o zgłaszanie się z tym do nas. A jeśli istnieje taka możliwość o próbę powstrzymania łobuza od działania. To nasze wspólne dobro, nasze wspólne mienie - mówi Radwan.
Oczywiście poinformujemy, jeśli policjantom uda się ustalić i ukarać sprawcę, bądź sprawców ubiegłotygodniowych aktów wandalizmu. To jednak, jak pokazują inne doświadczenia, może być trudne zadanie.
Przypomnijmy, że już wcześniej, w 2017 roku niszczone były elementy skateparku, czy boiska do koszykówki. A już prawdziwy wyraz bezmyślności dały osoby, które rozbiły butelki po napojach, a drobinki szkła wymieszały z piaskiem na otwartych boiskach do siatkówki plażowej. Skutkiem tego w letnich miesiącach boiska były niedostępne, bo piasek musiał zostać wymieniony, by nie narazić graczy na zranienie się. Miłośnicy siatkówki plażowej byli niepocieszeni.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?