Powiat nowotomyski: Trwa inwentaryzacja schronów i miejsc ukrycia w powiecie. "Typowych schronów u nas nie ma" - mówi Jarosław Zieliński

Wiceszef MSWiA wyjaśnił w poniedziałek w Polsat News, że kontrola stanu schronów i miejsc schronienia jest działaniem związanym z podstawami ochrony ludności i obrony cywilnej. Podkreślił on także, że sprawdzane są schrony i miejsca schronienia.

- Mamy 62 tys. takich obiektów w całym kraju. Strażacy sprawdzają w jakim są stanie, czy są wyposażone, czy są zdolne do użytku. Jeśli nie, to będziemy podejmować działania, by je przystosowywać

- powiedział Wąsik w Polsat News. Dodał również, że chodzi także o miejsca schronienia. Oficer prasowy nowotomyskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Damian Żukrowski potwierdził ten fakt.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z wydziałem administracyjno-organizacyjnego i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Nowym Tomyślu. Jarosław Zieliński, pracownik wydziału wyjaśnił nam, że Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej prowadzi aktualnie ewidencje takich miejsc na terenie powiatu nowotomyskiego.

- Ważne jest, żeby rozgraniczyć dwa pojęcia. Schrony to budowle o określonych warunkach technicznych, przygotowane do dłuższego przebywania ludności, przygotowane pod względem nacisku i wyposażone stosownie, aby ludzie mogli tam przetrzymać "ewentualne zagrożenie"

- przekazał nam Jarosław Zieliński, pracownik Starostwa Powiatowego. Dodał on również, że niefortunnie się stało, że akcja i tematyka "schrony" zbiegła się właśnie z konfliktem w Ukrainie.

- Teraz wszyscy łączą te elementy, jakby Polsce groziło jakieś zagrożenie. My, w sensie Rząd w tej chwili jesteśmy na etapie procedowania ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Te prace odbywają się niezależnie od sytuacji w naszych sąsiednich, ościennych krajach. Ta ustawa ma zastąpić starą ustawę o obronie cywilnej i o zarządzaniu kryzysowym. Te dwie ustawy mają zostać zbite w jedną, która połączy najlepsze elementy tych ustaw, żeby się wzajemnie nie wykluczały

- wyjaśnił pracownik wydziału administracyjno-organizacyjnego i zarządzania kryzysowego. Jak nadmienił w ramach przygotowań do procedowania tych ustaw Ministerstwo wystąpiło do Komend Powiatowych Państwowych Straży Pożarnych na terenie całej Polski, również do straży w Nowym Tomyślu w celu przeprowadzenia rozpoznania i ewidencji budowli ochronnych, miejsc schronienia bądź tzw. schronów.

- Już na chwilę obecną wiemy, że na terenie naszego powiatu takich typowych schronów nie ma, spełniających tą definicję. Może kiedyś były, ale pewnie pozapadały się, nikt tego nie reaktywował. Nikt nie będzie ryzykował aby tam wpuszczać ludzi w czasie zagrożenia. Bardziej idziemy w kierunku wykorzystania pomieszczeń w blokach, czy budowlach, które by wytrzymały atak powietrzy

- powiedział Jarosław Zieliński. W tej chwili Starostwo Powiatowe myśli o wykorzystaniu tych bloków, które powstały w latach 70-tych i 80-tych, tzw. wielkiej płyty i trwa inwentaryzacja tych miejsc.

- W tych blokach piwnice byłyby na tyle wytrzymałe, że w przypadku zawalenia się bloku ta piwnica mogłaby wytrzymać nacisk opadających płyt. Te nowe obiekty, nowe bloki - są tzw. "lekkiej" budowy, w większości nie posiadają również piwnic. Dodatkowo przyjmujemy, że formalnie miejscami ukrycia byłyby piwnice domów jednorodzinnych

- nadmienił.