Przekazanie dwóch karetek na Ukrainę. Będą one służyły ratowaniu ukraińskich żołnierzy na froncie!

Ukraina nadal walczy. Wciąż potrzebna jest tam nasza pomoc. Do akcji wsparcia dołączył opalenicki przedsiębiorca, Przemysław Budźko, właściciel firm Najazdy samochodowe i Fasada 88, który postanowił w geście dobrej woli zakupić, a następnie przekazać na front dwie karetki. Dzięki opaleniczaninowi do Kijowa trafią one już 18 kwietnia.

- Bardzo cieszę się z sytuacji, która zaistniała w naszym mieście. Nie jako miasto, ale jako Opalenica, dzięki panu Przemysławowi Budźko przekazujemy na Ukrainę dwie karetki. Pan Przemysław sam przyszedł do mnie z propozycją nawiązania współpracy w przekazaniu tych samochodów. Byłem bardzo zdziwiony, bo początkowo rozmawialiśmy o jednej karetce, okazuje się, że dzięki niemu przekazujemy dwie. A gdzie trafią? W miejsce szczególne, którego niestety zdradzić tutaj nie mogę. Będą one bezpośrednio na froncie. Jestem bardzo dumny, że możemy, przekazać je na front, by pomagały tym najbardziej potrzebującym, walczącym za wolność, nie tylko Ukrainy, ale całego współczesnego świata

- powiedział burmistrz, Tomasz Szulc. Sam Przemysław Budźko, który zakupił karetki, nie chciał zdradzić i chwalić się kwotą, jaką musiał na ten cel przeznaczyć.

- Jestem bardzo ucieszony, że mogę pomóc, w jakimś małym stopniu. Zrobiłem to całkowicie bezinteresownie i mam wielką nadzieję, że w niedługim czasie będą one mogły w ratowaniu żołnierzy uczestniczyć. Bo to dla mnie najważniejsze

- mówił sam pomysłodawca zakupu. Dodatkowo przez cały ostatni tydzień w Centrum Kultury i Bibliotece w Opalenicy odbywała się zorganizowana przez dyrektora Krzysztofa Sadowskiego, Stowarzyszenie Kulturalne Opalenicy i Urząd Miejski w Opalenicy zbiórka wszelkiego rodzaju opatrunków, gaz opatrunkowych, zestawów plastrów, środków przeciwbólowych czy higienicznych.

- Włączyliśmy się wspólnie w akcję zbiórki wszelkiego rodzaju medykamentów. Trwała ona ponad tydzień i oczywiście przyniosła nieoczekiwane efekty. Opaleniczanie ponownie pokazali, że mają otwarte serca i są gotowi nieść pomoc. Te kartony wypełniły się z godziny na godzinę, w ekspresowym tempie. Teraz to wszystko zostało załadowane do karetek i już we wtorek całość ruszy razem do Kijowa

- podkreślał dyrektor CKiB, Krzysztof Sadowski.