Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przewodniczący i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu zostają na stanowiskach

Dominika Kapałka
Dominika Kapałka
Sesja nadzwyczajna
Sesja nadzwyczajna Dominika Kapałka
Nie doszło do odwołania przewodniczącego Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu - Marka Ratajczaka, ani jego zastępcy Wojciecha Andryszczyka. O brak dyskusji mają żal wnioskodawcy.

9 radnych chciało odwołania przewodniczącego i wiceprzewodniczącego ze stanowisk

Przypomnijmy, że 20 września do biura Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu wpłynął wniosek, podpisany przez dziewięciu radnych, o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Jak w nim przytoczono, wnioskodawcy uznali za konieczne podjęcie uchwał w sprawie odwołania przewodniczącego Rady Miejskiej Marka Ratajczaka i wiceprzewodniczącego Wojciecha Andryszczyka i wyboru nowych osób na te stanowiska.

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu odbyło się w czwartek, 6 października. Wszyscy radni pojawili się w sali konferencyjnej Nowotomyskiego Ośrodka Kultury.

W celu przeprowadzenia głosowania tajnego powołano Komisję Skrutacyjną. Przewodniczący odczytał również uzasadnienie zawarte we wniosku o odwołanie. Przypomnijmy, że podano w nim, iż przewodniczący Rady Miejskiej Marek Ratajczak dopuścił się istotnego naruszenia prawa, wprowadzając na kwietniowej sesji projekt uchwały dotyczącej powołania zespołu ds. geotermii nowotomyskiej. Ponadto, jak wskazała część radnych, przewodniczący uzurpuje sobie prawo do kierowania sprawami gminy oraz reprezentowania gminy na zewnątrz. Przejawem tego, według autorów wniosku, był wyjazd do sekretarza stanu Ministerstwa Rozwoju w Warszawie.

Natomiast, jak stwierdzono w piśmie, wiceprzewodniczący W. Andryszczyk, podczas sesji absolutoryjnej poniżył w opinii publicznej burmistrza Włodzimierza Hibnera, przyrównując go do Władymira Putina.

Głos w obronie przewodniczącego zabrał m.in. Andrzej Funka, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej

- Jestem zdumiony treścią uzasadnienia w tym wniosku(...). Nikt z podpisanych pod wnioskiem radnych nie uczestniczył w spotkaniu w Warszawie, a ja w tym spotkaniu uczestniczyłem(...). To nie było spotkanie w sprawie „cen ciepła na osiedlu”, tylko wszystkich organów centralnych i administracji publicznej. Rozmawialiśmy o rozwiązaniach systemowych

- powiedział prezes SM, A. Funka. Jak dodał przewodniczący, burmistrz o tym spotkaniu wiedział. Natomiast, jak wielokrotnie podkreślał Marek Ratajczak, nie uczestniczył on w tym spotkaniu jako radny, a jako nowotomyślanin zaniepokojony wzrostem cen za ciepło dla wszystkich mieszkańców.

Dodatkowo wniosek formalny złożył Błażej Lipiecki. Czego dotyczył? Zakończenia dyskusji nad odwołaniem przewodniczącego rady.

- Myślę, że tutaj już wszystko zostało powiedziane. Radni, wnioskodawcy uzasadnili w swoim uzasadnieniu wszystko. Zgłaszam wniosek formalny o zakończenie dyskusji nad tym punktem

- powiedział B. Lipiecki.

Przeciwną zgłoszonemu wnioskowi była radna Krystyna Wilkoszarska, która jak sama zdradziła, chciała zabrać głos w tym temacie (była ona jedną z osób podpisanych pod wnioskiem o odwołanie). Za złożonym wnioskiem opowiedział się z kolei Łukasz Frański, który wskazał podobnie jak Błażej Lipiecki, że wszystko w tej sprawie zostało powiedziane, a wnioskodawcy wypowiedzieli się w uzasadnieniu. Dodatkowo radny Ł. Frański odczytał apel skierowany do wnioskodawców, podpisany przez wszystkich żyjących przewodniczących poprzednich kadencji: Marcina Brambora, Tomasza Wlekłego, Eleonorę Ścieżkę, czy też Piotra Szymkowiaka.

- Wyrażamy nasz stanowczy sprzeciw przeciwko próbie odwołania przewodniczącego i wiceprzewodniczącego. W naszej ocenie argumentacja sformułowana w ramach uzasadnienia jest zdecydowanie niewystarczająca i nie może stanowić podstaw do podjęcia tak poważnej decyzji (...). Uważamy, iż panowie wypełniali swoje dotychczasowe obowiązki w sposób nienaganny, bardzo angażując się w swoją sprawę(...)

- napisali przewodniczący poprzednich kadencji rady.

Wzburzony radny opuścił salę

Debata nad tym punktem, 11 głosami za, została zamknięta. Fakt ten nie spodobał się m.in. radnej Krystynie Wilkoszarskiej. Samo głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego zostało przeprowadzone tajnie, bez obecności gości i osób zgromadzonych na sali. Bezpośrednio przed oddaniem głosu, jeden z radnych Rafał Górczyński opuścił wzburzony salę. Jak dodał wychodząc, nie chciał przebywać tam, gdzie odbiera się możliwość dojścia do głosu.

Ostatecznie komisja skrutacyjna ogłosiła, że przewodniczący Rady Miejskiej nie został odwołany. Za odwołaniem głosowało siedmiu radnych, natomiast przeciw było 12. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Natomiast w sprawie podjęcia uchwały dotyczącej wiceprzewodniczącego W. Andryszczyka, przewodniczący RM złożył wniosek formalny o wykreślenie tego punktu z porządku obrad.

- Senior radny swoim zaangażowaniem udowodnił wielokrotnie przez te wszystkie lata, że daleko nam żeby reprezentować tak wielkie zaangażowanie jak on

- zgłosił M. Ratajczak.

Reszta radnych obecnych na obradach zgodziła się z tym pomysłem i głosowanie w sprawie odwołania Wojciecha Andryszczyka nie odbyło się.

- Chciałbym podziękować za to dalsze zobowiązanie do przewodniczenia naszym obradom. Pragnę powiedzieć, że nie czuję urazy do wnioskodawców. Wyciągnijmy z tego należyte wnioski i połączymy się od następnej sesji w konstruktywnej pracy dla potrzeb naszej gminy

- powiedział przewodniczący. Na zakończenie sesji podziękowania radnym przekazał również sam Wojciech Andryszczyk i zapewnił, że postara się nie być „beznadziejnym” wiceprzewodniczącym.

Czują żal

Postanowiliśmy skontaktować się z Krystyną Wilkoszarską i Rafałem Górczyńskim. Jak podkreśliła radna ma ogromny żal do kolegów, ponieważ chciała zabrać głos w dyskusji.

- Trudno mi wracać do tego, na co pozwolił sobie pan przewodniczący wobec mojej osoby nazywając mnie „starą lampucerą”. Nagłośniła to prasa, radio, wyrażając krytyczną opinię. Mówiono o Nowym Tomyślu. Czy o taką opinię miasta nam chodzi? My radni jesteśmy zobowiązani do twórczej pracy w radzie na rzecz miasta i gminy w klimacie kultury i szacunku. Tymczasem jest to często arena walki. Jednak zachowania pana przewodniczącego przekraczają granice przyzwoitości, kultury. Radni znający zarzuty wobec przewodniczącego rady powinni głosować zgodnie z zasadą odpowiedzialności, a jak się okazało zadecydowały inne czynniki. Uwikłanie w układy to droga do nikąd. Jest mi bardzo przykro, bo nie mogłam nic powiedzieć. Czuję ogromny żal do przewodniczącego i reszty radnych, w jaki sposób „zagrali” w tej całej sytuacji

- przyznała K. Wilkoszarska. Rafał Górczyński był kolejnym radnym, który nie wytrzymał sposobu potraktowania tej całej sprawy.

- Nie mieliśmy możliwości zabrania głosu, nawet dyskusja się nie rozpoczęła. To wszystko było ustawione i bardzo dobrze przemyślane przez radnych, stojących po stronie stronie przewodniczącego, dlatego opuściłem salę sesyjną

- dodał rozżalony radny.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto