Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Region: Rośnie przemoc w rodzinie

Jakub Czekała
Polskapress
Region: Rośnie przemoc w rodzinie.Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi 34-letniemu mieszkańcowi Grodziska Wielkopolskiego za znęcanie się nad rodziną, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Mężczyzna miał wobec swojej rodziny stosować różne przejawy przemocy domowej:

Region: Rośnie przemoc w rodzinie

- Jak wynika z naszych ustaleń, 34-latek używał wobec swoich bliskich wulgaryzmów, gróźb, ale także nie miał oporów przed popychaniem, czy szarpaniem swoich bliskich - opowiada nam rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim Kamil Sikorski.

To właśnie w tej rodzinie, pod koniec października, po kolejnej awanturze wywołanej przez mężczyznę musieli interweniować policjanci: - 26 października prokurator wydał postanowienie o zastosowaniu wobec mężczyzny środka zapobiegawczego, dozoru policyjnego. 34-latek od pewnego czasu miał znęcać się nad swoją matką, żoną, a także nad swoją 9-cio letnią córeczką. Sprawę wyjaśniamy razem z grodziską prokuraturą - dodaje policjant.

Statystyki związane z przemocą domową wykazując tendencję wzrostową, bo do końca października na terenie powiatu grodziskiego odnotowano już 34 przypadki założenia niebieskie karty. W analogicznym okresie 2016 roku niebieskich kart wydano 22. - Wzrost może wynikać nie tyle ze zwiększenia liczby zdarzeń i skali problemu, ale tego, że częściej wychodzą one na jaw. Być może wskutek nagłaśniania takich przypadków, wyraźnie akcentowanego społecznie braku przyzwolenia na takie czyny czy wręcz potępienia, ofiary mają dziś w sobie więcej odwagi, by przyjść, złożyć zawiadomienie, poprosić o pomoc. To bardzo ważne, by poszkodowani czuli, że nie są sami - mówi nam Kamil Sikorski.

Policjant przedstawił nam również statystyki dotyczące zgłoszeń. Większość przypadków w 2016 roku, bo 19 dotyczyło przemocy wobec kobiet, a w jednym przypadku odnotowano przemoc wobec mężczyzny, trzy w stosunku do małoletnich. W tym roku z kolei liczba poszkodowanych kobiet wynosi 29, mężczyzn, wobec których kobiety miały stosować przemoc zarejestrowano czterech, były trzy przypadki przeciw małoletnim.

Policjanci z powiatu nowotomyskiego mówią, że u nich nastąpił nieznaczny spadek liczby zakładanych niebieskich kart w porównywalnym okresie od stycznia do października 2016 i 2017 roku. Z kolei porównaniu do sąsiedniego powiatu, różnica jest już spora:

- W tamtym roku mieliśmy siedem takich zdarzeń, wszystkie dotyczyły przemocy wobec kobiet. Troje sprawców znajdowało się pod wpływem alkoholu, a dwie osoby zostały zatrzymane - powiedział nam Przemysław Podleśny. - W tym roku mieliśmy sześć przypadków. Pięć dotyczyło kobiet, jedno mężczyzny. Pięcioro sprawców znajdowało się pod wpływem alkoholu - podaje rzecznik.

Skąd aż tak duża różnica? Przemysław Podleśny wyjaśnia, że w tego typu sprawach nie ma reguły. Najważniejsze, aby ofiary przemocy, ale też osoby ją stosujące, problemu nie zamykały w czterech ścianach.

O to, prócz Ośrodków Pomocy Społecznej realizujących w wielu przypadkach specjalne problamy walki z przemocą, dbają też m.in. Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie. Dyrektor nowotomyskiej jednostki Marcin Brambor powiedział nam, że kierowana przez niego instytucja jest właśnie w trakcie realizacji programu korekcyjno - edukacyjnego dla sprawców przemocy, podczas którego uczą się oni panować nad swoimi emocjami.

- Mamy obecnie pełne obłożenie, a w 2018 roku przewidujemy kolejne dwie edycje - mówi nam Marcin Brambor. - Prócz tego zapewniamy pomoc psychologa, prawnika i mediatora w sprawach związanych z przemocą rodzinną.

Marcin Brambor podkreśla również, że same ofiary przemocy coraz częściej szukają w PCPR-ach pomocy, przestają się bać mówić o swoich problemach: - Ważne, że mają odwagę, by powiedzieć o tym głośno. Jako PCPR staramy się także łagodzić możliwą przemoc rodzinną już w zarodku, gdy tylko są tego pierwsze symptomy, zanim jeszcze pojawi się niebieska karta - powiedział nam.

Na koniec podkreślił, że coraz częściej przemoc domowa ujawnia się w rodzinach o wyższym statucie społecznym, których sąsiedzi nie podejrzewaliby nawet, że coś takiego może mieć miejsce. To wprost przeczy krzywdzącemu stereotypowi, że źle dzieje się tylko u mniej sytuowanych rodzin. Najważniejsze jednak, by ofiary nie bały się prosić o pomoc, zaś sprawcy wiedzieli, że nie są bezkarni.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto