Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sesja nadzwyczajna w sprawie działek przy ulicy Leśnej. Nie pojawili się na niej przedstawiciele urzędu

Dominika Kapałka
Dominika Kapałka
Zdjęcie wykonane w Wągrowcu podczas uruchomienia odwiertu geotermalnego
Zdjęcie wykonane w Wągrowcu podczas uruchomienia odwiertu geotermalnego Alicja Tylkowska
W poniedziałek, 11 września 2023 roku w Nowotomyskim Ośrodku Kultury odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Nowego Tomyśla. Podczas obrad omawiana była sprawa związana z chęcią sprzedaży przez burmistrza Włodzimierza Hibnera działek przy ulicy Leśnej w Paproci, na którą większość radnych się nie zgadza.

O sprzedaży działek przy ulicy Leśnej w Paproci zrobiło się głośno pod koniec ubiegłego roku

Przypomnijmy, że przedmiotem sporu między burmistrzem a częścią radnych są dokładnie trzy działki o łącznej powierzchni aż 7 hektarów, których kwota sprzedaży może osiągnąć nawet 8 mln złotych. Sprawa ich sprzedaży ciągnie się od końca ubiegłego roku. Już wtedy, jak podkreślali wielokrotnie niektórzy radni, Włodzimierz Hibner wykazywał bardzo duże zainteresowanie sprzedażą tych gruntów. Na to kategorycznie nie zgadzała się większość, co parokrotnie zostało przez nich wyrażone. Wskazywali oni m.in. na to, aby powstała tam farma fotowoltaiczna.

Sprawa kolejny raz powróciła na sierpniowej sesji. Wówczas do niektórych radnych dotarła informacja, że W. Hibner zarządził sprzedaż tych działek. Przeciwnicy stworzyli więc uchwałę, która miała ograniczyć jednoosobowe decydowanie na temat majątku gminy i tym samym, finalnie powstrzymać włodarza przed sprzedażą tych - jak to określono - strategicznych pod względem energetycznym terenów.

O ulicy Leśnej było głośno również podczas poprzedniej sesji RM:

To jednak nie powstrzymało burmistrza, zwołano więc sesję nadzwyczajną

Nagle w poniedziałek, 11 września 2023 roku zwołana została sesja nadzwyczajna. Na obradach nie pojawili się jednak przedstawiciele Urzędu Miasta. Dodatkowo radni zostali pozbawieni również pomocy prawnej, ponieważ nie przybył także żaden z prawników.

Głównym punktem, jak wyjaśnił na początku Marek Ratajczak - przewodniczący Rady Miejskiej, było podjęcie uchwały w sprawie przekazania do wojewody wielkopolskiego wniosku o stwierdzenie nieważności oraz wydanie środka zabezpieczającego w postaci zawieszenia zarządzenia z dnia 24 sierpnia dotyczącego sprzedaży gruntów przy ulicy Leśnej.

- Zaproponowaliśmy burmistrzowi do sprzedaży w zamian inne działki, tak by przychodów gminy nie umniejszać. Pomimo tego zabezpieczenia, 24 sierpnia burmistrz wydał wykaz nieruchomości do sprzedaży, w którym są działki na ul. Leśnej

- mówił M. Ratajczak. Radny Wojciech Andryszczak wyraził swoje niezadowolenie z nieobecności władz gminy na sesji. Odniósł się również do wcześniejszych tłumaczeń W. Hibnera, który wskazywał, że sprzedaż działek jest niezbędna, ponieważ gmina będzie musiała, zdaniem szefa nowotomyskiego urzędu, dołożyć ponad 8 mln do próbnego odwiertu geotermalnego. W. Andryszczyk podkreślał, że przecież odwiert ma zostać w 100-procentach sfinansowany i pokryty z budżetu państwa i wszystkim zależy na tym, aby rachunki były niższe. W kwestii tej, dodajmy, gmina czeka na rozstrzygnięcie w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które powinno nastąpić niebawem. Dwa zdania powiedział również Piotr Szymkowiak, który ponownie tłumaczył, że gmina nie ma "noża na gardle" i nie musi sprzedawać akurat tych gruntów. Nikt więcej nie zabrał głosu.

Ostatecznie uchwała została przyjęta 14 głosami "za", nikt z obecnych podczas obrad nie był przeciwny, a od głosu "wstrzymało się" pięciu radnych.

Jak do działań podejmowanych przez radnych odnosi się włodarz gminy?

Burmistrz nie był obecny podczas opisywanych obrad Rady Miejskiej. Nasza redakcja jednak skontaktowała się z nim i poprosiła o komentarz. Jak stwierdził, działki przy ul. Leśnej są terenami inwestycyjnymi, więc już z tej przyczyny powinien tam powstać zakład pracy.

- Takie instalacje stawia się na piaskach, a nie w ścisłej strefie przemysłowej

- odniósł się Włodzimierz Hibner. Jak stwierdził, każdy dodatkowy inwestor w centrum lub jego pobliżu, to dodatkowe miejsca pracy. To także, jak wskazuje, dodatkowe wpływy do budżetu gminy, chociażby z podatku PIT od pracowników. Kolejny raz włodarz w odpowiedzi do naszej redakcji powołał się na kosztorys w sprawie odwiertu geotermalnego.

- Prawie rok temu złożyłem wniosek o odwiert, liczę na pozytywne rozstrzygnięcie, lecz wiem, że nie dostaniemy 100 % wsparcia i lepiej mieć zabezpieczone te 8,5 mln zł

- uważa. Ponownie zasugerował, że wsparcia finansowane i partycypowania w kosztach powinna dokonać Spółdzielnia Mieszkaniowa, bo jej lokatorzy stanowią główną część odbiorców ciepła. I dodał, że działając asekuracyjnie, podjął decyzję o próbie zabezpieczenia tych środków w inny sposób, czyli poprzez próbę sprzedaży działek przy ul. Leśnej.

Przypomnijmy z kolei, że jak tłumaczył już naszej redakcji prezes Andrzej Funka, SM nie posiada swojego budżetu i nie może w ten sposób zarządzać środkami swoich spółdzielców.

Burmistrz zarzucił też przeciwnikom sprzedaży, że chcą mieć odwiert, a - jego zdaniem - robią wszystko, żeby go nie było, a on działa w interesie gminy.

Argument o zabezpieczeniu interesu gminy podaje też druga strona, o czym mówił m.in. W. Andryszczyk zaznaczając, że jest to "dobro na przyszłość". W tej chwili najważniejsze jest rozstrzygnięcie NFOŚiGW. Fundusz przekazał nam, że czeka na ocenę Ministra Klimatu i Środowiska.

O geotermii, która powstaje w naszym regionie możemy przeczytać tutaj:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto