Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znów głośno o sprzedaży działek przy ulicy Leśnej w Paproci. Gorąca dyskusja na sesji

Dominika Kapałka
Dominika Kapałka
Zdjęcie przedstawiające tablice z nazwą ulicy, której dotyczył spór
Zdjęcie przedstawiające tablice z nazwą ulicy, której dotyczył spór Dominika Kapałka
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Nowego Tomyśla, która odbyła się 30 sierpnia 2023 roku, znów zrobiło się głośno na temat chęci sprzedaży przez włodarza gminy działek przy ulicy Leśnej w Paproci. Część radnych nie rozumie uporu burmistrza i nie zgadza się na sprzedaż. Burmistrz wyjaśnia.

Radni podjęli decyzję w sprawie zbywania i zarządzania nieruchomościami i gruntami.

Jedną z uchwał, nad którą pochylili się radni podczas sesji 30 sierpnia 2023 roku był dokument związany ze zbywaniem i zarządzaniem nieruchomościami, a także gruntami należącymi do gminy. Jak wyjaśniono, wcześniejsza kadencja radnych upoważniła burmistrza jednoosobowo do decydowania na temat losów np. gruntów. To miało zostać wykorzystane przez Włodzimierza Hibnera, jak uzasadniali autorzy przygotowanej uchwały, w przypadku działek przy ul. Leśnej. Radni, którzy przygotowali uchwałę, wpisali w jej treść, iż od momentu wprowadzenia w życie tego dokumentu - to Rada Miejska - każdorazowo - ma ostatecznie decydować o losach nowotomyskiego majątku. Finalnie, jak mówili autorzy uchwały, ma to powstrzymać W. Hibnera przed sprzedażą tych strategicznych pod względem energetycznym terenów.

W uzasadnieniu uchwały wskazywano również, że burmistrz Nowego Tomyśla ponowił próbę sprzedaży działek przy ulicy Leśnej w Paproci, na co przypomnijmy kategorycznie - podczas sesji budżetowej - nie zgodziła się większość radnych.

Gorąco dyskusja w sprawie działek przy ulicy Leśnej w Paproci

Pierwszy głos w dyskusji zabrał Rafał Górczyński, który nie krył swojego zdziwienia tą uchwałą. Nazwał on również dokument "uchwałą nierozwojową" i jasno wskazał, że będzie przeciw. Do tego zarzutu ustosunkował się od razu przewodniczący Marek Ratajczak, który wyjaśnił, że to do ustawodawcy powinien skierować ten zarzut.

- (...) Poprzednia rada, by ułatwić burmistrzowi zarządzanie, pewne kompetencje przełożyła na burmistrza, ale widocznie nie zawsze jest to bezpieczne

- podkreślał M. Ratajczak. Następnie głos zabrał radny senior Wojciech Andryszczyk, który m.in. zapytał burmistrza, kiedy zacznie rozmawiać z radnymi.

- Przygotowywaliśmy budżet, zamieniliśmy działki do sprzedaży, wskazując inne, żeby te strategiczne miejsca zostawić. My tę uchwałę chcemy podjąć. Dlaczego pan się tak spieszy? Jakby robił pan nam na złość. Sprzedaż takich działek jest działaniem na szkodę gminy

- mówił Wojciech Andryszczyk. Rację - w części treści tej uchwały - przyznał Tomasz Tomaszewicz, który podkreślił, że faktycznie jednoosobowo nie powinno się o takich sprawach decydować. Poinformował, że będzie głosował za uchwałą. Nie zgadzał się jednak tylko z faktem, że fotowoltaika miałaby powstać właśnie na działkach, które jak tłumaczył są typowo inwestycyjnymi.

O tym temacie pisaliśmy również tutaj:

- Może ktoś odwiedził pana burmistrza? (...) Nie mamy noża na gardle i nie musimy tego sprzedać. Jakiś taki dziwny pęd i chęć do sprzedaży. My musimy zabezpieczyć majątek dla pokoleń

- ustosunkował się do tematu Piotr Szymkowiak.

Uporu włodarza, co do sprzedaży, nie rozumiał również Łukasz Frański.

- Na co te pieniądze pan burmistrz chce przeznaczyć? Na co są potrzebne? Jest to dla mnie niezrozumiałe, skąd ten pomysł

- pytał samorządowiec. Inny radny wyjaśnił, że przedmiotem debaty są dokładnie trzy działki o łącznej powierzchni aż 7 hektarów. O tym, że ten pośpiech jest kontrowersyjny mówił z kolei także Jakub Skrzypczak.

Jak do dyskusji odniósł się włodarz?

- W tej chwili ta uchwała nie zatrzyma już wszczętego procesu (sprzedaży działek przy ul. Leśnej - przyp. red). Padło pytanie dlaczego? Już tłumaczę. Jeśli jest złożony wniosek w sprawie pierwszego, próbnego odwiertu geotermalnego, a w dniu składania wniosku przewiduje się, że będzie brakować ponad 8,5 mln złotych, to tych pieniędzy nie ma zabezpieczonych w budżecie. A nie wiem, czy ktoś pokusił się o sprawdzenie zarządzenia, cena wywoławcza tych działek wynosi - prawie 8,5 mln złotych (...). Po co ten pośpiech? Bo jestem odpowiedzialnym burmistrzem

- wyjaśniał włodarz. Z argumentami W. Hibnera nie zgadzał się M. Ratajczak. Jego zdaniem, jak stwierdził, te pieniądze mają pokryć w niedługim czasie zapotrzebowanie gminy na rachunki związane z energią elektryczną.

Burmistrz jednak po swojej wypowiedzi opuścił salę sesyjną i pozostawił na niej wzburzonych radnych, którzy w kolejnych wypowiedziach nie kryli zdenerwowania, spowodowanego wyjściem burmistrza.

Radni przyjęli uchwałę i ograniczyli decyzyjność burmistrzowi

Ostatecznie podczas trwającej sesji radni przyjęli uchwałę. "Za" wprowadzanymi zmianami było 17 radnych, a od głosu wstrzymały się cztery osoby.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto