Co dalej z PEC?

Od kilku tygodni trwały rozmowy między właścicielem PEC, czyli Urzędem Miasta i Gminy, a Spółdzielnią Mieszkaniową, która potencjalnie mogłaby nabyć w spółce część udziałów, co w przyszłości miałoby zapobiec sprzedaży, bo i takie zakusy magistrat niedawno miał. Z planów sprzedaży się jednak wycofano, m.in. po zaciekłej walce o pozostawienie PEC-u przez mieszkańców miasta. PEC zasila w ciepło osiedla. Przeciwnicy sprzedaży bali się, że gdy przejdzie w prywatne ręce, mogą wzrosnąć ceny. Z kolei gmina mówiła, że nie stać jej na modernizację przedsiębiorstwa, a ta jest konieczna.

– PEC musi zostać w rękach miasta. Nie można go sprzedawać, bo przedsiębiorstwo powinno służyć ludziom. W mojej opinii łatwo można obniżyć koszty utrzymania spółki. Między innymi poprzez redukcję etatów, czy sprzedaż części nieużywanych terenów – powiedział nam Wojciech Andryszczyk ze Stowarzyszenia Mieszkańców Nowego Tomyśla, które zawiązało się m.in., by walczyć o PEC.

Rozmowy, o których wcześniej wspomnieliśmy owiane były dozą tajemnicy i żadna ze stron nie chciała nic ujawnić. Wreszcie, w piątek, jeszcze przed sesją zapadły wstępne decyzje. – Mogę powiedzieć na razie tyle, że zarząd Spółdzielni wstępnie przedłożył projekt możliwości przekazania na rozwój Przedsiębiorstwa około 1,5 mln złotych – powiedział nam zastępca burmistrza Wojciech Ruta.

Tę rewelację potwierdził nam prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Zbigniew Markowski. Dodał również, że sprawa będzie szerzej omawiana na walnym zgromadzeniu Spółdzielni Mieszkaniowej, które rozpocznie się 10 czerwca.

– Jeśli „walne” wyrazi zgodę, to specjalną uchwałą przekażemy 1,5 mln złotych na dofinansowanie budowy źródła kogeneracyjnego, będziemy spisywać umowy o zasadach wejścia do spółki. Jednak więcej będę mógł powiedzieć po 10 czerwca – powiedział Zbigniew Markowski.

Więcej w Tygodniku Dzień Nowotomysko - Grodziski