Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa. Dom grozi zawaleniem

Krzysztof Sadowski
Czy uda się wyremontować dach?
Czy uda się wyremontować dach? Krzysztof Sadowski
Dąbrowa. Dom grozi zawaleniem. Komplikuje się sytuacja rodziny Stachowskich. Remont domu stanął pod dużym znakiem zapytania. Czy uda się go naprawić, czy trzeba będzie postawić nowy?

Przypomnijmy. W listopadzie na drodze pod Opalenicą doszło do tragicznego wypadku. Jadąca autem kobieta wpadła w poślizg i uderzyła w dwoje rowerzystów. Ojciec i jego 14-letnia córka zmarli w szpitalach.

- Pojechali do miasta tylko na chwilę. Córcia chciała zrobić sobie zdjęcie u fotografa, mieli też wpaść na zakupy i zaraz potem wracać do domu – płacze Anna Stachowska z Dąbrowy, która po śmierci męża została sama z dwójką dorastających, uczących się jeszcze dzieci.

Dom, w którym mieszkają jeszcze z rodziną starszej córki jest w bardzo złym stanie technicznym. Nie dość, że jest za mały to ma jeszcze nieszczelne okna, zapadający się sufit, w całym budynku czuć wilgoć. Na suficie wybrzuszenia, pęknięcia.

- Chcieliśmy z mężem naprawić ten sufit, chcieliśmy zrobić coś na wiosnę z dachem… Ale męża już nie ma… - pani Anna chowa twarz w dłoniach i znowu zaczyna płakać. Rodzina jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Kobieta nie pracuje. Pomaga jak może Ośrodek Pomocy Społecznej w Kuślinie, po dramacie wspiera kobietę także gimnazjum w Opalenicy, do którego uczęszczała zmarła 14-latka.

Z ofertą pomocy odezwało się też wielu Czytelników. Po naszych apelach, sprawą zainteresowały się również inne media. Zgłosiła się firma Steico z Czarnkowa, która zaoferowała materiał na nowy dach. Niestety, na razie nic z tego nie będzie. Jej przedstawiciel w ubiegłym tygodniu odwiedził rodzinę z Dąbrowy.

- Dom tak naprawdę ledwo stoi. Kiedy rozpoczęlibyśmy prace na dachu, mogłaby się zawalić cała konstrukcja. To jeszcze mur pruski. Widać glinę – ocenił w czwartek na miejscu, w Dąbrowie, Marcin Zboroń z firmy Steico.

Wyjściem z sytuacji byłoby dokończenie, stojącego za domem, budynku gospodarczego. Jego budowę rozpoczął mąż pani Anny, ale – jak mówi kobieta – kiedy ma się dziewięcioro dzieci, zawsze grosza brakuje, zawsze są jakieś potrzeby.

Dokończenie budynku gospodarczego wydaje się w tej chwili najszybszym i najtańszym rozwiązaniem. Do tego potrzebne są jednak materiały budowlane i instalacyjne.

- Może ktoś się zgłosi, może ktoś nam pomoże… Nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc. Jednak zmusza mnie teraz do tego sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy – tłumaczy drżącym głosem pani Anna.

Osoby, które chciałyby wesprzeć rodzinę mogą kontaktować się z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Kuślinie, telefon: 61 447 30 55

Dąbrowa. Dom grozi zawaleniem - komentujcie

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto