- Jeśli we wniosku nie został skreślony odpowiedni wariant, gmina nie mogła przesądzić, czy toczy się postępowanie likwidacyjne w stosunku do klubu czy nie. Nie miała bowiem pełnych informacji, dlatego powinna powiadomić o brakach we wnioskach i wezwać kluby do uzupełnienie danych. Jedyną okolicznością wykluczającą z konkursu jest fakt, że wspomniane postępowanie toczy się w stosunku do danego podmiotu
– tłumaczy K.Pięta. Wskazuje, że jako klub nie mieli czego zatajać, skoro nie podlega on procesowi likwidacyjnemu. Prezes biegaczy mówi, że skoro w warunkach konkursowych było wyraźnie określone, że postępowanie likwidacyjne i inne postępowania sądowe wykluczają z otrzymania wsparcia to oczywiste jest, że składnie wniosku jest czynnością świadomą i wskazującą na brak przesłanki wykluczającej. Powołując się na protokół informuje, że skoro klub De La Riva został wezwany do uzupełnienia wniosku w innym zakresie, powołując się na ten przykład pozostałe kluby także powinny mieć możliwość poprawienia swoich dokumentów. Prezes klubu „Chyży” uważa, że kryteria przyznawania dotacji powinny być bardziej doprecyzowane, tak, aby ich rozdział nie budził żadnych wątpliwości.
- Są to środki publiczne
– podkreśla.
Agnieszka Kubicka-Kacicza, prezes klubu Kangur Nowy Tomyśl dodaje, że gmina Nowy Tomyśl jest 14. w rankingu gmin wg dochodów na mieszkańca za rok 2019, a przeznaczyła najmniej pieniędzy na sport w naszym regionie.
Zaznacza także, że popełniony przez nich błąd jest ich zdaniem błędem formalnym, który powinien być uzupełniony przez kluby, a nie błędem merytorycznym. Tłumaczy, że kryteria merytoryczne zostały dokładnie określone w dokumentacji.
- Jest to rzucanie kłód pod nogi. Gmina powinna wyjść z dialogiem, ponieważ ten sam błąd nie popełnił jeden czy dwa kluby, a 11
– mówi. Zaznacza, że kluby nie biorą pieniędzy dla siebie, a dla zawodników, a przede wszystkim dzieci i młodzieży, które chcą trenować.
- Dotacja gminna jest jednym z głównych źródeł utrzymania się klubów sportowych – dodaje. - Nie rozumiem także, dlaczego konkurs ofert rozpatrywany jest tak późno, przecież kluby prowadzą swoją działalność od początku roku, a my pod koniec marca dowiadujemy się nagle, że nie otrzymaliśmy dotacji na ten rok
– mówi.
Burmistrz Nowego Tomyśla, Włodzimierz Hibner zaznacza, że nieprawdziwe jest twierdzenie, że gmina Nowy Tomyśl mniej środków przekazuje na sport, niż gminy sąsiednie. Wskazuje, że obecnie prowadzone są remonty i inwestycje w nowe obiekty sportowe. Za przykład podaje budowę toru rowerowego pumptrack, remont hali przy Szkole Podstawowej nr 3 oraz wcześniejsze takie, jak lodowisko. Burmistrz mówi także o zabezpieczonych środkach w budżecie na projekty zagospodarowania terenów przy Szkole Podstawowej nr 2 czy projektach boisk wielofunkcyjnych w Jastrzębsku i Starym Tomyślu.
- Podstawą wydatkowania środków na organizacje sportowe jest tylko i wyłącznie uchwała budżetowa w tym zakresie. W tegorocznym budżecie gminy na realizacją zadań dotyczących rozwoju sportu, radni przystali na moją propozycję wydania 200 tys. zł na ten cel. Mamy jednak okres pandemii i od długiego czasu kluby sportowe nie mogą działać w pełnym zakresie
– mówi burmistrz. Dodaje, że biorąc za przykład rozgrywki piłkarskie, większa część roku będzie stracona. Wskazuje, że w 2020r. Fundacja na Rzecz Akademii Wychowania Fizycznego, która realizowała zadanie pn. „Umiem pływać” z otrzymanych 50 000 zł dotacji wykorzystała tylko 20 000 zł, z powodu zamknięcia basenów.
Zapytaliśmy burmistrza o głosy mieszkańców, które wskazywały, że w związku z zaistniałą sytuacją gmina nie mogła po prostu wezwać klubów do wyjaśnienia braków we wniosku. W. Hibner odpowiedział nam, że mieszkańcy nie są stroną w postępowaniu i nie powinni wypowiadać się w tych kwestiach, przesądzając o ich słuszności lub nie.
- Przesłanką do odrzucenia oferty jest nie tylko postępowanie likwidacyjne, ale już sam fakt sporu sądowego. Katalog wykluczeń jest szerszy i ma na celu chronienie interesu gminy
– tłumaczy. Burmistrz, na stwierdzenie, że niezaznaczenie podanej opcji jest kwestią formalną, a warunkiem udziału w konkursie był fakt, że nie toczy się w stosunku do klubu żadne postępowanie sądowe twierdzi, że komisja przeprowadziła postępowanie zgodnie z ogłoszonym konkursem ofert na podstawie obowiązujących regulacji.
- Próba podważenia istniejącego porządku prawnego i legalnych rozstrzygnięć za pomocą wystąpień w mediach nie jest w mojej ocenie właściwą drogą postępowania. Odbieram to raczej jako kolejną próbę nacisku na mnie jako burmistrza przez część niezadowolonych działaczy-
zaznacza burmistrz.
Pieniądze, jakie gmina chciała przeznaczyć na ten rok dotacje to 200 000zł. Klubom, których wnioski uwzględniono w pierwszym rozdaniu przyznano łącznie 130 000zł. 7 kwietnia został ogłoszony II konkurs, w którym do rozdania pozostało 70 000zł.
Zobacz także
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?