Nowy Tomyśl. Starosta odpowiada Józefowi Astowi

Jako jedyny powód odwołania Józefa Asta jego były przełożony podaje sytuację, w której ówczesny wicestarosta dopisał do przesłanej oferty na wykonanie audytu szpitala liczbę „16”, przed kwotą 700 złotych: – Gdyby dopuścił się tego szeregowy pracownik, na pewno również zostałby odwołany ze stanowiska. Nawet, jeśli prokuratura umorzyła sprawę, wiarygodność pana Asta, jako mojego współpracownika, po prostu została nadszarpnięta – dodał.
Andrzej Wilkoński nie chciał komentować argumentów, jakie na wyjaśnienie tej sprawy przytacza Józef Ast, który twierdzi też, że sprawa ma charakter polityczny.

Przeczytaj treść oświadczenia Józefa Asta
Starosta zaprzecza: – Powszechnie wiadomo, że pan Ast i ja od zawsze reprezentowaliśmy inne opcje polityczne – mówi Andrzej Wilkoński. – Gdyby to miało być powodem jego odwołania, zrobiłbym to dawno. Co więcej, wcale nie powołałbym go na to stanowisko – stwierdził w rozmowie z nami.

Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Szamotułach, która prowadziła postępowania w sprawie rzekomego fałszerstwa oferty wykonania audytu, jak już pisaliśmy umorzyła ją pod koniec lipca. Prokuratura odmówiła jednak podania uzasadnienia swojej decyzji.

Dołącz do społeczności Dnia Nowotomysko - Grodziskiego na Facebooku

wolsztyn.naszemiasto.pl - dołącz do naszej społeczności w portalu Facebook '

Były wicestarosta powołuje się jednak w swoim oświadczeniu na artykuł 87 ustęp 2 ustawy o zamówieniach publicznych, który mówi że zamawiający ma możliwość poprawy oczywistych błędów w ofercie. Sam jednak przyznaje, że w tym przypadku postępowanie naboru ofert odbywało się tu poza trybem formalnego przetargu.

W tej kwestii pozostają więc dwa pytania: czy więc w tej sytuacji powoływanie się na ten konkretny zapis jest zasadne, a jeśli tak, to czy dopisanie przez Józefa Asta liczby „16” przed kwotą 700 złotych było uprawnione, nawet w myśl tego konkretnego paragrafu?

Więcej na ten temat w tygodniku Dzień Nowotomysko - Grodziski, 4 września