Spotkanie samorządowców gmin dotkniętych podwyżką gazu z firmą G.EN. GAZ Energia w Tarnowie Podgórnym

Wójt gminy Tarnowo Podgórne, Tadeusz Czajka zaprosił do swojej gminy włodarzy na spotkanie, kóre było transmitowane drogą internetową. Odbyło się ono 19 października 2021r. o godzinie 12:00. Uczestniczyło w nim około 40 wójtów, burmistrzów, a także dwóch starostów z czterech województw: wielkopolskiego, dolnośląskiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i zachodniopomorskiego.

- Sytuacja ta doprowadziła do ogromnego rozczarowania, a z drugiej strony do determinacji ze strony naszych mieszkańców. Ta podwyżka, ponad 170%, dla wielu naszych mieszkańców- będzie nie do udźwignięcia. Ta cena skutecznioe odpycha mieszkańców od zmiany źródła zasilania ciepła w swoich gospodarstwach domowych. Przez wiele lat prowadziliśmy akcję "Czyste powietrze"- namawiając mieszkańców do zmiany surowca. Wspieraliśmy wymianę z piecy kaflowych, tych kopcących na piece gazowe. I dzisiaj, w takiej sytuacja, gdy cena tak drastycznie wzrasta, nasi mieszkańcy są zawiedzeni- mówił na spotkaniu wójt gminy Tarnowo Podgórne, Tadeusz Czajka.

Jak dodał na konferencji ta sytuacja powoduje spadek, a nawet brak zaufania do władz publicznych.

- Jako przedstawiciele, ja jako wójt, jestem tego ofiarą. Nie mamy żadnych kompetencji aby móc skutecznie zareagować na taką politykę. Nie możemy jednak biernie się przyglądać, musimy walczyć o prawa naszych mieszkańców- wyjaśniał wójt Tadeusz Czajka.

Wielokrotnie podczas spotkania z ust przedstawiciela zarządu G.EN GAZ Energia padały słowa, że spółka G.EN nie jest właścicielem źródeł, z których wydobywany jest gaz oraz nie ma możliwości zakupu gazu zaazotowanego od innego wydobywcy.

- Głównym składnikiem ostatecznej ceny jaką odbiorcy płacą za paliwo gazowe jest koszt zakupu paliwa gazowego. Na koszt składają się - około 95% to koszt zakupu paliwa gazowego, natomiast 5% to pozostałe koszty, w tym świadectwa efektywności energetycznej. My nie możemy dobrowolnie stosować cen, rozumiemy naszych klientów. Staramy się nawiązać dialog z instytucjami, z przedstawicielami władz, staramy się rozmawiać z klientami i jesteśmy całkowicie dostepni dla naszych nabywców - mówił Ireneusz Sawicki, członek zarządu G.EN GAZU.

W stosunku do przedstawiciela firmy padało bardzo dużo pytań od wielu wójtów i burmistrzów. Niestety, jak dodawali w trakcie trwania spotkania włodarze gmin, zostawały one bez znaczącej odpowiedzi.

- Ja w przeciwieństwie do Państwa nie zadam pytania, tylko spuentuje. Pan prezes mówi, że chce z nami współpracować, natomiast to jest nieprawda. Współpraca nie może odbywać się w ten sposób, że my pytamy, a nie otrzymujemy żadnej znaczącej odpowiedzi. Będziemy podejmować działania w naszej gminie zmierzające do zmiany dostawcy- informował w trakcie trwania debaty Tomasz Hołowaty, zastępca wójta gminy Biesiekierz.

Bardzo znaczące pytanie zadała dziennikarka Głosu Wielkopolskiego, Emilia Bromber informując najpierw o treści e-maila otrzymanego 13 października od PGNiG Obrót Detaliczny, który podawał do wiadomości, iż spółka wystapiła z wnioskiem do firmy G.EN GAZ Energia o zawarcie aneksu do umowy dystrybucyjnej wprowadzającej punkty dojścia do sieci na gaz zaazotowany.

- Więc jest to szansza, na to aby mieszkańcy mogli zmienić dostawcę i nie musieli płacić tak wysokich rachunków. Wszystko zatem leży w rękach G.EN GAZ Energia, czy Państwo dopuścicie do podpisania tej umowy? - pytała dziennikarka, Emilia Bromber.

Niestety, jak powiedział wójt gminy Tarnowo Podgórne, prezes firmy nie udzielił odpowiedzi na to znaczące pytanie. Dodał natomiast, że brak odpowiedzi, to również odpowiedź.

Na koniec spotkania przedstawiciele powołali Ogólnopolski Komitet Protestacyjny Przeciwko Drastycznym Podwyżkom Cen Gazu i złożyli podpisy pod pismami do Urzędu Regulacji Energetyki, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Pod pismami podpisało się około 19 tysięcy mieszkańców gmin dotkniętych drastyczną podwyżką.

Po spotkaniu skontaktowaliśmy się z wójtem gminy Kuślin, Mieczysławem Skrzypczakiem. Zapytaliśmy o to jakie nadzieję związane z tym spotkaniem ma wójt.

- Zadawaliśmy konkretne pytanie, natomiast nie otrzymaliśmy żadnej jednoznacznej odpowiedzi. Po co zachęcaliśmy naszych mieszkańców do programu "Czyste powietrze"? Żeby teraz w takiej sytuacji postawiać mieszkańców? Należy dodać, że samej gminy nie będzie stać na opłaty za gaz, nie będziemy wstanie spiąć budżetu. Wystąpiliśmy do Urzędu Regulacji Energetyki, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Tutaj mamy nadzieję coś wskurać, bo firma nie dała nam złudzeń, że możemy liczyć na jakieś pozytywne rozwiązanie- mówił w rozmowie z nami wójt Kuślina.